Na podstawie planu konferencji oraz ostatnich przecieków możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa spodziewać się, że:
- Google opowie o nowej wersji Androida. Dziesiąta wersja mobilnego systemu operacyjnego ma stawiać większy nacisk na obsługę gestami. Wiemy też, że w Androidzie Q pojawią się powiadomienia, których forma inspirowana jest dymkami Messengera, tryb ciemny, udostępnianie Wi-Fi przez QR kody, różne akcenty kolorystyczne interfejsu i tryb pulpitu. Bardzo możliwe, że zostanie też udostępniona beta systemu nie tylko dla smartfonów Google’a.
- przedstawione zostaną nowe modele Pixeli. Google potwierdziło ich prezentację, a przecieków było już tyle, że producent nie powinien zbyt długo zwlekać z ich pokazaniem. Według ostatnich nieoficjalnych informacji obydwa modele smartfonów mają pracować na Snapdragonie 670 z 4 GB pamięci RAM i będą wyposażone, wbrew aktualnemu trendowi, w pojedynczy aparat główny.
- padnie zapewne kilka słów o Stadia. Bezstratny streaming gier na każdym urządzeniu z ekranem został ogłoszony w marcu, ale nie zdradzono na temat tego rozwiązania wielu informacji. Nie wiemy chociażby tego, ile przyjdzie nam zapłacić za usługę.
Google Stadia – streaming gier 4K, 60 fps na praktycznie każdym urządzeniu
Bardzo możliwe, że firma szykuje też jakiegoś asa w rękawie. Może pojawi się informacja o AR na mapach Google. A może jakieś nowości dotyczące Android TV. Co roku Google zaskakuje swoimi pomysłami i nawet jeżeli część z nich będzie koncepcjami, które nieprędko trafią do użytku, (np. jak zapowiedziany rok temu Asystent, który załatwi za nas sprawę przez telefon), to na pewno warto poświęcić im uwagę. | CHIP
