Szef giełdy QuadrigaCX przed śmiercią spieniężał kryptowaluty klientów

O sprawie giełdy QuadrigaCX pisaliśmy w lutym br. 30-letni Gerald Cotten zmarł w Indiach, nie pozostawiając wcześniej żadnemu współpracownikowi ani własnej żonie dostępu do tzw. zimnego portfela. Na urządzeniu przechowywana była większość kryptowalut giełdy. Śledztwo wykazało, że firma winna jest 76 tysiącom użytkowników równowartość około 163 milionów dolarów, z czego do tej pory udało się odzyskać jedynie 33 miliony. Okazało się, że Cotten wcale nie przechowywał w zimnym portfelu dużej ilości aktywów. Mężczyzna regularnie przenosił je na osobiste konta zakładane na konkurencyjnych giełdach.
bitcoin
bitcoin

O ile część zasobów została faktycznie zwrócona do QuadrigaCX, to znaczna większość – mowa jest tutaj o 80 milionach dolarów – została spieniężona w trakcie trzech ostatnich lat. Cotten wydawał je na zakup nieruchomości oraz życie na luksusowym poziomie m.in. prywatne loty do miejscowości wakacyjnych. Według raportu, QuadrigaCX nie utrzymywała żadnych tradycyjnych ksiąg finansowych czy zapisków od 2016 roku.

Trezor to jedna z firm specjalizujących się w zimnych portfelach do kryptowalut (fot. Trezor)

Nowe informacje to woda na młyn dla osób, które od początku uważały, że Cotten sfingował swoją śmierć. 70-stronicowy raport nie porusza jednak tego tematu. Wątpliwe jest także, by ktokolwiek z poszkodowanych odzyskał ulokowane środki. Przytoczona historia jest dobrą przestrogą dla wszystkich, którzy inwestują w kryptowaluty. Lepiej trzymać je we własnym zimnym portfelu niż w na kontach giełd, które z dnia na dzień potrafią upaść np. w wyniku ataku hakerskiego. | CHIP