Ostry tweet i telefon do Macrona

Prezydent Stanów Zjednoczonych skrytykował na Twitterze władze Francji z powodu prac nad podatkiem, który ma objąć amerykańskie firmy. Chodzi o 3-procentową daninę od sprzedaży, jaką płaciłyby koncerny z USA działające nad Sekwaną. Podatek byłby należny bez względu na to, czy firmy osiągają zyski.
podatek

French President Emmanuel Macron (L) looks on as U.S. President Donald Trump flicks a bit of dandruff off his jacket during their meeting in the Oval Office following the official arrival ceremony for Macron at the White House in Washington, U.S., April 24, 2018. REUTERS/Kevin Lamarque TPX IMAGES OF THE DAY – RC1F6E15B290

– Jeśli ktokolwiek powinien je opodatkowywać, powinno to być ich rodzime państwo – komentuje w internecie Trump i dodaje: – Szybko ogłosimy symetryczną i odpowiednią reakcję na głupotę Macrona.

Tymczasem Pałac Elizejski informuje, że prezydenci zdążyli już porozmawiać telefonicznie. W oświadczeniu urząd Emmanuela Macrona podaje: politycy omówili potrzebę zawarcia międzynarodowego porozumienia w sprawie opodatkowania firm świadczących usługi cyfrowe. W dyskusji miał też pojawić się wątek Iranu oraz nadchodzącego szczytu G7. Jak z kolei pisze The Wall Street Journal, Francja nie jest jedynym europejskim krajem, który myśli o podatku dla firm IT z USA. Wśród zainteresowanych mają być także Wielka Brytania, Hiszpania i Włochy. Niemcy natomiast wycofały pomysł stworzenia takiego ogólnounijnego przepisu. Przypomnijmy, że wcześniej Stany Zjednoczone nałożyły cła na stal i aluminium ze Starego Kontynentu. A w ramach wojny handlowej z Chinami Waszyngton wprowadził wysokie opłaty za import podzespołów elektronicznych produkowanych w Państwie Środka.

Więcej:Donald Trump