TEST: Fujitsu Lifebook U939X

Biorąc do ręki Lifebooka U939X powinniśmy się przygotować na spore zaskoczenie – ten komputer sprawia wrażenie, jakby zupełnie nic nie ważył! Rzeczywiście, 920 gramów to bardzo niska waga dla urządzenia o tak ogromnych możliwościach i już za sam ten fakt inżynierom Fujitsu należą się gratulacje. Żeby tak drastycznie obniżyć masę komputera, jego obudowę wykonano z kompozytów stopów magnezowych i tworzyw sztucznych, które zapewniły jej też wysoką wytrzymałość. Pewnym kompromisem jest niższa sztywność w porównaniu do notebooków z masywnymi obudowami ze stopów aluminium, która jest jednak wartością czysto estetyczną – w codziennym użytkowaniu to właśnie sztywniejsze obudowy są często bardziej podatne na uszkodzenia.
TEST: Fujitsu Lifebook U939X

Budowa

O jakości wykonania urządzenia świadczy funkcjonowanie zawiasów ekranu. W Lifebooku U939X widać to szczególnie wyraźnie, ponieważ nie jest to zwykły ultrabook, tylko urządzenie konwertowalne, które po otwarciu ekranu o pełne 360 stopni można zmienić w tablet, albo używać w pozycjach pośrednich, z wyświetlaczem otwartym o kąt większy, niż 180 stopni. W przypadku notebooka Fujitsu działanie zawiasów jest wzorowe – ich opór jest dostatecznie duży, żeby zapewnić stabilność używania w każdej pozycji, ale jednocześnie nie sprawia najmniejszego problemu przy zmianie kąta otwarcia. Zarówno w pozycji całkowicie zamkniętej, jak i całkowicie otwartej klapa ekranu trzyma się pewnie.

W związku z możliwością wykorzystywania w charakterze tabletu oraz w ustawieniach typu “namiot”, rogi obudowy na przedniej krawędzi zostały wyposażone w “obijacze” z elastycznego tworzywa mającego pochłaniać wstrząsy i stabilizować komputer w tych nietypowych pozycjach. Mimo, iż Lifebook U939X wydaje się przez swoją wagę niemal zabawką, jego konstrukcja jest zgodna ze standardami odporności określonymi w wojskowej normie MIL-STD-810G. To dodatkowy plus, który daje spokój ducha i pozwala wierzyć, że wydane na komputer pieniądze są bezpieczne.

Wyposażenie

Za kolejny wielki sukces projektantów Lifebooka U939X można uznać fakt, że mimo tak małych rozmiarów notebooka, udało się zmieścić wszystkie potrzebne porty i złącza. I nie mam tu na myśli jednego czy dwóch gniazd USB, które w ultralekkich laptopach coraz częściej okazują się luksusowym dodatkiem, tylko naprawdę pełną gamę złącz wykorzystywanych we współczesnym świecie. Oczywiście, są dwa gniazda USB-A w standardzie 3.0, uzupełnione dwoma kolejnymi, superszybkimi i naprawdę uniwersalnymi gniazdkami USB-C z obsługą standardu Thunderbolt.

Bogate wyposażenie w złącza: dwa USB-C z obsługą Thunderbolt, USB-A, HDMI, audio 3,5 mm, czytnik SmartCard.

Ale jest też znikające powoli, a wciąż lubiane i potrzebne gniazdko audio 3,5 mm, jest niezbędny w korporacyjnych salach konferencyjnych port HDMI, jest slot kart pamięci SD – błogosławieństwo dla użytkowników poważnych aparatów i kamer cyfrowych i wreszcie, niemal niespotykany w urządzeniach o tej wadze i tak cienkiej obudowie, gniazdko RJ45. Jak cenny jest to dodatek wie każdy, kto musiał w firmie przechodzić mękę korzystania z sieci bezprzewodowych, podczas gdy inni używali szybkiego i dostępnego bez haseł i tokenów  połączenia kablowego. Projektanci Fujitsu opracowali genialny w swej prostocie, składany port Ethernet, dzięki któremu nie trzeba pamiętać o przejściówkach albo zewnętrznych kartach sieciowych – wystarczy wpiąć kabel i wszystko działa.

Jak zmieścić złącze RJ45 w obudowie o grubości 15 mm? Fujitsu ma pomysł!

Na boku obudowy znajdziemy też gniazdo zamka Kensington Lock oraz szufladkę na kartę SIM – testowany przez nas egzemplarz nie był wyposażony w modem LTE, jednak taka możliwość istnieje.

Bezpieczeństwo

Nikogo nie trzeba przekonywać jak ważne jest bezpieczeństwo danych. Ci, którzy mają choć trochę wyobraźni i wiedzy o otaczającym ich świecie sami doskonale zdają sobie z niego sprawę i zachowują ostrożność i rozwagę. Pozostali… pozostałych też nie trzeba przekonywać – w ich przypadku o bezpieczeństwo wszystkich korporacyjnych informacji do których mają dostęp przez swój notebook dbają bezlitośni pracownicy działu IT, realizujący wdrożone w firmie polityki bezpieczeństwa. Fujitsu Lifebook U939X jest skonstruowany tak, żeby zapewnić narzędzia niezbędne do utrzymania tego stanu rzeczy. Obowiązkowy chip TPM dba o szyfrowanie a wbudowany czytnik kart inteligentnych umożliwia autoryzację w ten popularny, choć mocno już podstarzały sposób. Dostępne jest też autoryzowanie biometryczne za pośrednictwem rozpoznawania twarzy z wykorzystaniem Windows Hello.

Umieszczona nad klawiaturą druga kamera przydaje się po złożeniu komputera w tryb tabletu.

Jednak prawdziwą gwiazdą biznesowego ultrabooka Fujitsu jest czytnik układu naczyń krwionośnych w dłoni. Ta unikalna, rozwijana przez Fujitsu od pewnego czasu technologia pozwala na biometryczną autentykację użytkownika przewyższającą poziomem bezpieczeństwa to, co są wstanie zapewnić czytniki odcisków palców. Wykorzystujący podczerwień czujnik mapujący naczynia krwionośne w dłoni użytkownika nie da się oszukać za pomocą zdjęcia, modelu czy protezy, jak jest to możliwe (w zależności od zastosowanych technologii i sprzętu) w przypadku części czytników daktyloskopijnych lub technik rozpoznawania i mapowania twarzy. Nie da się zmylić makijażem czy okularami. Jednocześnie działa szybko i z wysoką niezawodnością – podczas naszych testów nigdy nie udało się osiągnąć mylnego pozytywnego rozpoznania (czytnik nie dał się oszukać), zaś mylne fałszywe rozpoznania (czujnik nie poznał dłoni właściwego użytkownika) zmuszające do powtórzenia odczytu zdarzyło się tylko raz na kilkadziesiąt prób.

Czytnik układu naczyń krwionośnych w dłoni, PalmSecure.

Ciekawostką jest zastosowanie dwóch kamer – jednej w tradycyjnym dla tego rodzaju wyposażenia miejscu, czyli w ramce nad górną krawędzią ekranu, oraz drugiej, zamontowanej w obudowie komputera pomiędzy ostatnim rzędem klawiszy a ekranem. Dzięki temu w trybie tabletu mamy do dyspozycji zarówno patrzącą na użytkownika kamerę do rozmów, ale też skierowany w drugą stronę aparat, którym można robić zdjęcia lub pokazać rozmówcy otoczenie.

Ekran

Ekran testowanego notebooka ma przekątną długości 13,3″ i rozdzielczość Full HD, oferując dość przestrzeni do pracy i jednocześnie zapewniając odpowiednią rozdzielczość do prezentacji, pracy z dokumentami i internetu. Jest też wyposażony w digitizer, obsługujący zarówno dotyk palców, jak i specjalne piórko, o czym więcej napiszę za chwilę. Teraz jednak muszę wspomnieć o tej cesze wyświetlacza Lifebooka U939X, którą użytkownicy pokochają w nim najbardziej. Cesze, za którą wielu z nich tęskni od lat i która człowiekowi pracującemu mobilnie – czy to w budynku korporacji, czy w dalszych podróżach – przydaje się praktycznie każdego dnia. Mam na myśli matową, antyrefleksyjną powłokę ekranu. Dzięki niej w świetle dnia, czy nawet w wielu sytuacjach w sztucznym oświetleniu obraz wyświetlany na ultrabooku Fujitsu jest czytelniejszy od tego, który oferują konkurenci z powszechnymi dziś ekranami pokrytymi błyszczącym szkłem.

Rysik może służyć zarówno do podkreślania błędów w prezentacji, jak i tworzenia pięknych grafik…

Tak jak wspominałem, ekran jest dotykowy a zawiasy umożliwiają złożenie komputera tak, żeby działa jak tablet. To dość popularna ostatnio forma notebooka, jednak trzeba przyznać, że dzięki bardzo niskiej wadze komfort używania w Lifebooka U939X “tabletu” jest dużo większy niż w przypadku konkurencji. Łatwo sobie wyobrazić, że dla urządzeń, które są cały czas trzymane w rękach  każdy gram różnicy ma dużo większe znaczenie, niż dla klasycznych notebooków, których niższą lub wyższą wagę czujemy tak naprawdę tylko podczas noszenia.

Rysik mieści się w specjalnym silosie, w którym jest także ładowany.

Nową jakość i nowe możliwości wobec typowych ekranów dotykowych oferuje precyzyjny, aktywny rysik, umożliwiający prowadzenie ręcznych notatek, tworzenie szkiców i schematów czy nanoszenie poprawek na projekty. Jego użyteczność w korporacyjnej codzienności jest nie do przecenienia! Wielkim plusem jest fakt, że rysik jest chowany w obudowie notebooka, gdzie jest także ładowany. Rozwiązuje to dwa powracające problemy użytkowników wspaniałych skąd inąd komputerów Microsoft Surface: gubienie rysików i wyczerpywanie się w nich baterii.

Wydajność i czas pracy na baterii

Obudowa Lifebooka U939X skrywa wydajne komponenty, adekwatne do jego roli. Procesor Intel Core i5-8365U plus 8 GB pamięci RAM LPDDR3 2133 MHz współpracuje z dyskiem M.2 PCIe 256GB Samsung PM981. Za obróbkę grafiki odpowiada układ Intel UHD Graphics 620. Dostępne są także wersje z procesorami Core i5-8265U oraz Core i7-8665U, pamięcią RAM 16 GB oraz dyskami SSD od 128 GB do aż 1 TB.

Prawdziwe zaskoczenie budzi pojemność baterii, która wynosi aż 50Wh – jak na notebook o wadze 1 kg to naprawdę imponujące osiągnięcie. Producent twierdzi, że umożliwia to ich komputerowi aż 15 godzin pracy. W praktyce czas pracy bez ładowania mocno zależy od warunków oraz wykonywanych działań i w naszych testach osiągaliśmy około 8 godzin przy standardowej mieszance pracy w aplikacjach biurowych, przeglądania internetu, słuchania muzyki i pracy z pocztą, oraz około 11 godzin ciągłego oglądania filmów streamowanych z sieci. | CHIP

Więcej:Fujitsu