Wódka Atomik z Czarnobyla

Przedsiębiorstwo deklaruje, że co najmniej 75 procent zysków ze sprzedaży trunku przeznaczy na ratowanie przyrody i wsparcie rejonów dotkniętych zanieczyszczeniem nuklearnym. Wódka Atomik została przetestowana w laboratorium na Uniwersytecie w Southampton. Naukowcy nie znaleźli w niej żadnych śladów skażenia radioaktywnego. Oznacza to, że na wielu niezamieszkałych obecnie terenach najpewniej można bezpiecznie produkować żywność. Aby to w dalszym ciągu udowadniać, badacze chcą wytwarzać pełnowartościową żywność pochodzącą z Prypeci.
Wódka Atomik z Czarnobyla

Działanie uczonych ma pokazać, że po 33 latach od katastrofy na niegdyś skażonych terenach można mieszkać, a nawet uprawiać rośliny, które niczym nie różnią się od żyta czy ziemniaków uprawianych w Polsce albo w Wielkiej Brytanii. Zależy im też, aby opuszczone obszary nie służyły tylko za atrakcję turystyczną, ale również stały się spokojnym i atrakcyjnym miejscem do osiedlania się.

Ciekawy pomysł naukowców na zmianę wyobrażenia o zamkniętej strefie w Czarnobylu (fot. Slawojar)

26 kwietnia 1986 roku w elektrowni jądrowej w Czarnobylu podczas testu doszło do awarii, w wyniku której stopił się rdzeń reaktora, a w powietrze wzbiły się chmury radioaktywnego pyłu. Władze Związku Radzieckiego ewakuowały ponad 100 tysięcy ludzi. W efekcie obszar o powierzchni 6 tysięcy kilometrów kwadratowych na wiele lat wyłączono z użytku. W strefie znalazło się wiele terenów uprawnych na terenie obecnej Ukrainy i Białorusi. | CHIP