Czesi wygrali z Asseco. Programiści open source za darmo zrobili platformę poboru opłat

[AKTUALIZACJA] Rzecznik firmy Asseco przesłał do naszej redakcji e-mail wyjaśniający kwestię przetargu oraz ostatecznego odstąpienia od kontraktu dotyczącego stworzenia platformy do sprzedaży winiet. Według Asseco w przetargu brało udział pięć firm. A Asseco Central Europe zdecydowało o tym, aby odstąpić tym etapie od realizacji umowy bez żadnych konsekwencji dla zamawiającego. Finalnie, 24 stycznia umowa na zbudowanie tego systemu została rozwiązana przez obie strony.
czesi
czesi

W związku z powyższym uzupełniamy informację podstawową i wyjaśniamy, że faktycznie miał miejsce tzw. przetarg zamknięty, do którego zostało zaproszonych pięć firm. Jak piszą Lidove Noviny “umowa na system informatyczny i e-sklep z winietami elektronicznymi (…) została udzielona Asseco Central Europe w ramach przetargu zamkniętego. A Państwowy Fundusz Infrastruktury Transportowej (SFDI) podpisał z firmą umowę bez informowania rządu”. W części dotyczącej przetargu zmodyfikowaliśmy więc tekst, by zgodny był ze stanem faktycznym.

Czesi uznali, że 401 mln koron (ok. 70 mln zł) za system elektronicznych opłat to za dużo. Kontrakt otrzymała polska firma Asseco, którą w grudniu zeszłego roku nabył Cyfrowy Polsat. Cyfrowy Polsat kupił łącznie 18,178 mln akcji Asseco w ramach zaproszenia do sprzedaży. To 21,9 proc. kapitału spółki. Transakcja wyceniona została na ponad 1 mld zł.

System elektronicznych winiet ma zacząć działać w Czechach już przyszłym roku, zastępując tradycyjne, papierowe winiety. Umowa na system informacyjny i e-sklep z elektronicznymi winietami została utrzymana w tajemnicy. Nie ogłoszono klasycznego przetargu publicznego, lecz przetarg zamknięty. Według szefa Państwowego Funduszu Infrastruktury Transportowej Zbynka Horeliciego procedura ta została wybrana ze względu na wymagania służb wywiadowczych i bezpieczeństwa. Taki stan rzeczy zaakceptowało czeskie Ministerstwo Transportu, którego szefem w latach 2018 – 2020 był Vladimír Kremlík. Kremlík został odwołany z tego stanowiska 20 stycznia tego roku. Powodem odwołania jest właśnie wspomniany kontrakt.

Informacja o tym, że Asseco Central wygrało kontrakt (na system informacyjny i e-sklep z winietami drogowymi) wart 401 milionów koron, a  wybrane zostało w przetargu zamknięty wzburzyła nie tylko pozostających w opozycji do rządu polityków czeskich, ale także zwykłych obywateli. A najważniejsze –  wiadomość ta nie przypadła do gustu też obecnemu premierowi Andrejowi Babišowi, któremu nie spodobało się, że SFID nie poinformowało rządu o podpisanej umowie. Nic więc dziwnego, że Vladimír Kremlík został w trybie pilnym zastąpiony przez Karel Havlíčka. I być może zmiana na stanowisku ministra transportu nie nastąpiła by tak szybko, gdyby nie Tomáš Vondráček.

Czesi na to: zrobimy za darmo. I szybciej

Tomáš Vondráček, dyrektor generalny agencji interaktywnej Actum, zamiast pomstować, zakasał rękawy i przeszedł od słów do czynów. W miniony weekend zorganizował pod hasłem #ZNAMKAMARADA hackaton, podczas którego 60 programistów w dwa dni za darmo zrobiło to, za co Czechy planowały zapłacić 400 mln koron.

W niedzielę, o godz. 19.00 organizatorzy hackatonu ogłosili, że open source’owa platforma jest gotowa i dostępna publicznie na stronie Ferznamka.cz

Według czeskich mediów, mimo głosów oburzenia związanych zarówno z wysokością kontraktu, jak i ze sposobem przeprowadzenia umowy Vladimír Kremlík nie zdecydował się na anulowanie przetargu, ponieważ jego priorytetem było szybkie uruchomienie systemu pobierania opłat. W efekcie zapłacił za to stanowiskiem, dymisjonowany przez premiera Andreja Babiša.

Z kolei w poniedziałek (27 stycznia) premier Babiš rozmawiał z Tomášem Vondráčkiem o faktycznym wykorzystaniu platformy powstałej podczas weekendowego hackatonu. Rozwiązanie spodobało się też świeżo nominowanemu ministrowi transportu – Karelowi Havlíčkowi. Asseco Central już 24 stycznia odstąpiło od umowy, jak wynika z informacji przesłanych do naszej redakcji przez rzecznika firmy. | CHIP