Projekt Artemis pomoże w walce z pedofilami w internecie

Projekt Artemis powstawał od listopada 2018 roku. Jego zadaniem jest analizowanie rozmów prowadzonych w internetowych komunikatorach. Narzędzie samodzielnie ocenia konwersacje i następnie klasyfikuje je zgodnie ze skalą ryzyka. Te oceny mogą wykorzystywać właściciele serwisów, żeby wskazać, które z czatów powinni sprawdzić administratorzy. Ci zaś, jeśli potwierdzą niestosowność dyskusji, mogą skierować sprawę do organów ścigania. Projekt Artemis wykorzystuje sztuczną inteligencję, którą uczono słów i zwrotów związanych z child groomingiem (ang. uwodzeniem dzieci). Technologia bazuje na narzędziach wykorzystywanych przez Microsoft w Xbox Live. Firma teraz planuje wprowadzenie jej do innych swoich usług, m.in. Skype’a.
dziecko w sieci - projekt artemis MS
dziecko w sieci - projekt artemis MS

Projekt Artemis jest bezpłatny i będą mogły skorzystać z niego firmy udostępniające funkcję rozmów on-line. Gigant z Redmond opracował je we współpracy z twórcami aplikacji MeetMe, Skout i Lovoo, gry Roblox i komunikatora Kik. W prace zaangażowała się też organizacja Thorn, która działa na rzecz ochrony dzieci w internecie. Właśnie z nią mają kontaktować się wszyscy, którzy chcieliby przetestować i wprowadzić technologię we własnych rozwiązaniach. Od 10 stycznia Thorn zajmuje się licencjami związanymi z projektem.

Na swoim blogu Microsoft podkreśla, że Artemis nie jest lekiem na całe zło i nie gwarantuje pełnej skuteczności. Jednak jest znaczącym krokiem w walce z pedofilami w sieci. W jego tworzeniu udział brała dr Hany Farid, która 10 lat temu współpracowała z MS przy systemie PhotoDNA. Jego zadaniem jest wykrywanie zdjęć i filmów dotyczących wykorzystywania dzieci. Dzięki opisywaniu materiałów unikalnymi podpisami cyfrowymi, PhotoDNA umożliwia odnalezienie ich kopii.

Również inne firmy technologiczne zajmują się walką z pedofilią w sieci. W ubiegłym roku YouTube usunął kilkaset kanałów i wyłączył możliwość komentowania pod filmami z udziałem dzieci. | CHIP

WARTO PRZECZYTAĆ:

337 aresztowanych w 38 krajach