Te cienkie i elastyczne panele słoneczne Maxeon Air można po prostu przyklejać

Rozwój sposobów na zapewnienie światu “zielonej energii” trwa w najlepsze, a przykładem tego są te panele słoneczne w formie “naklejek”, które są lekkie i elastyczna. W teorii są więc wręcz rewolucyjne, ale w praktyce budzą przy okazji szereg pytań.
panele słoneczne Maxeon Air, Maxeon Air
panele słoneczne Maxeon Air, Maxeon Air

Na nie niestety firma Maxeon Solar Technologies z Singapuru nie odpowiedziała nadal, choć dumnie ogłosiła, że jeszcze tego lata wprowadzi na rynek panele słoneczne Maxeon Air. Te są ponoć tak samo wydajne i wytrzymałe, jak te standardowe rozwiązania, ale jednocześnie są znacznie lepsze w kwestii fizycznej, ponieważ są bezramowe, cienkie, lekkie i wygodne, a tym samym proste w montażu.

Czytaj też: Ogniwa aluminiowo-jonowe przewyższają te powszechne pod każdym względem

W rzeczywistości Maxeon Air, to takie “słoneczne naklejki”, które wystarczy po prostu przykleić na odpowiednio nasłonecznione miejsce (w domyśle dachy) bez żadnych stelaży, czy kotew. Oczywiście to tylko jedna strona medalu, bo ta druga wymusza naturalnie na montażystach wyprowadzenie z tych paneli stosownych przewodów do przetworzenia zgromadzonej ze słońca energii na użyteczny prąd elektryczny.

Wedle firmy odporne na ogień panele słoneczne Maxeon Air są zaprojektowane tak, aby dopasować się do nierównych powierzchni dachu, a ich waga na metr kwadratowy wynosi około 6 kg, czyli dwukrotnie mniej, niż większość zwyczajnych systemów. Ta waga skądś się jednak bierze i wygląda na to, że jej największa część pochodzi z metalowej podstawy poszczególnych komórek słonecznych, które są połączone ze sobą na swojego rodzaju białej folii.

Czytaj też: Cyfrowa gospodarka nie ruszy bez zaufania

Takie podejście ponoć chroni przed korozją, zwiększa trwałość paneli i umożliwia przepływ energii, nawet w przypadku pęknięcia niektórych ogniw Maxeon Air. Te chwalą się wydajnością na poziomie 20,9%, niskim współczynnikiem mocy, nagrzewaniem się, tolerancją na cień i szerokim spektrum widmowym.

https://www.youtube.com/results?search_query=

Czytaj też: Betonowy akumulator, czyli jak zapewnić energię budynkom od samych fundamentów

Niestety nadal nie wiemy, jak ta 35-letnia firma wyobraża sobie wymianę paneli po ich zużyciu. Sama też nie zdradza, jak Maxeon Air działają, kiedy są przyklejone do niepłaskich powierzchni i na jakie rodzaje dachów można je stosować. Co z ceną? Czy montaż będziemy mogli przeprowadzić “sami”?

Odpowiedzi jednak wreszcie do nas trafią, jako że te panele zostaną wykorzystane w wybranych projektach w Europie w drugiej połowie 2021 roku i trafią do sprzedaży na początku 2020 roku. Już w połowie czerwca odbędzie się z kolei konferencja z ich udziałem na The Smart E Industry Days.

NAGŁÓWEK