Pierwszy na świecie silnik Shcramjet może otworzyć furtkę samolotom do 17 Machów

Rozwój silników w lotnictwie zaliczył właśnie ogromny sukces, rozpoczynając kolejny rozdział awioniki, a przynajmniej tak to wygląda na papierze. Opracowano bowiem pierwszy na świecie silnik Shcramjet, czyli wyjątkową, bo wybuchową pochodną silnika strumieniowego.
silnik Shcramjet, Shcramjet, silnik eksplozyjny
silnik Shcramjet, Shcramjet, silnik eksplozyjny

Można pokusić się o stwierdzenie, że obecnie istnieją dwa rodzaje napędu hipersonicznego – ramjety i streamjety, czyli silniki strumieniowe. Jednak screamjet (nie mylić z dzisiejszym bohaterem, Shcramjet) jest wzbogacony naddźwiękową komorą spalania i do tej pory był niezastąpiony w swoim działaniu, nabierając do komory spalania napierające na niego, odpowiednio sprężone powietrze i następnie generować ciąg. Co więc wprowadził do tego duetu Shcramjet?

Czytaj też: Robot czyszczący myśliwce F-16 już na służbie Sił Powietrznych USA

Silnik Shcramjet możecie też znać pod nazwą Oblique Detonation Wave Engine, Standing Oblique Detonation Ramjet, czy po prosu Shock-Ramjet.

Zważywszy na brak dobrze oddających określeń tego silnika w języku polskim, uznajmy po prostu, że będziemy wspominać o nim, jako o Shcramjet, co oczywiście ma uzasadnienie w angielskim (połączenie Shock+Ramjet). Możemy go więc nazwać “wybuchowym Ramjetem” albo już znacznie bardziej “bezpiecznie” mianem “strumieniowego silnika detonacyjnego”. Brzmi to jednak tak sobie, a że więcej nomenklatury na ich temat znajdziecie w języku angielskim, to lepiej na nim operować.

Trzeba jednak przyznać, że określenie Shcramjet mianem detonacyjnego, jest bardzo adekwatne do ogólnego działania, bo w tym silniku, zamiast spalać mieszankę tlenu i paliwa w powolny, bezpieczny i bardzo kontrolowany sposób, bazuje się na wybuchach.

Czytaj też: Superkomputery będą nawet 100 razy szybsze

To właśnie osiągnęli naukowcy z University of Central Florida, zachowując trwałą, unieruchomioną w miejscu detonację w silniku, której to ogromna moc była przekierowywana na ciąg. Dzięki tym detonacjom, które są szybkie i chaotyczne, uzyskuje się znacznie większe ilości energii i choć wiemy to od dawna, to dekady zajęło nam, ludziom, okiełznanie tej mocy. Dziś ta moc zyskuje nowego wydźwięku, jako że w grę wchodzi najbardziej obiecujący, nowy tym silnika detonacyjnego, który w teorii umożliwia samolotom lot z prędkością do 21000 km/h, czyli 17 Mach.

Zespół naukowców utrzymuje, że z powodzeniem ustabilizował falę detonacyjną w warunkach przepływu hipersonicznego, utrzymując ją w skutecznym spektrum działania, co udowodnił eksperymentalnym prototypem HyperReact o długości poniżej metra. Ta składa się z trzech precyzyjnie ukształtowanych sekcji, które to działają wspólnie, aby spalać strumień paliwa wodorowego zmieszanego z powietrzem pod ciśnieniem.

Czytaj też: Nie dawajcie wiary oczom, bo to nie gra, a gogle ENVG-B Armii USA

Są więc szansę na to, że doczekamy się Shcramjetów w pełnoprawnej skali, które to napędzą nadchodzące dzieła awioniki i umożliwią im osiąganie dotychczas niewyobrażalnych prędkości znacznie poza poziomem Screamjetów. Mowa nie tylko o samolotach transportowych z miasta do miasta, ale też tych kosmicznych, choć patrząc na finansowanie prosto od Sił Powietrznych USA, widać, kto już interesuje się tą technologią.