“Nocny” sygnał egzoplanety mógłby dostarczyć na jej temat nowych informacji

Naukowcy z Rice University twierdzą, że opracowana przez nich technika analizowania sygnałów radiowych pochodzących z egzoplanet mogłaby stanowić skuteczny sposób na zdobycie szczegółowych informacji na temat tych obiektów.
“Nocny” sygnał egzoplanety mógłby dostarczyć na jej temat nowych informacji

Badania przeprowadzone przez Anthony’ego Sciolę oraz Franka Toffoletto sugerują, jakoby kluczem do osiągnięcia przełomu były… nocne strony planet pozasłonecznych. O ile emisje radiowe pochodzące z dziennych obszarów osiągają maksimum dopiero podczas wysokiej aktywności gwiazdy, tak te z nocnych stron mogą wzmacniać odbierane sygnały.

Czytaj też: Egzoplanety są wszędzie – jak je znaleźć?

Ale co to oznacza w praktyce? Im silniejsze sygnały radiowe, tym więcej możemy wywnioskować na temat danej ezgoplanety. Ważne są między innymi dane dotyczące obecności potencjalnej magnetosfery, która wydaje się kluczem do utrzymania znanych nam form życia. Kiedy sygnał będzie jednak zbyt słaby, a astronomowie nie wykryją magnetosfery, mogliby niesłusznie skreślić dany obiekt z listy potencjalnie zawierających życie pozaziemskie.

Sygnały z nocnych stron ezgoplanety mogłyby wyjaśnić, jak silne są ich magnetosfery

Artykuł na ten temat, dostępny na łamach The Astrophysical Journal, sugeruje, że planety krążące wokół swoich gwiazd posiadają magnetosfery, lecz ich natężenie jest ściśle zależne od odległości między “gospodarzem” a jego planetą. Im mniejszy jest ten dystans, tym silniejsze będą emisje fal radiowych. Autorzy nowych badań sugerują, że analiza sygnałów pochodzących z nocnych stron planet (czyli odwróconych od swoich gwiazd) mogłaby znacząco zwiększyć ilość zbieranych informacji.

Czytaj też: Znaleźli dwie masywne egzoplanety. Krążą wokół gwiazdy podobnej do Słońca

Sciola i reszta zespołu skorzystali w swoich eksperymentach z programu Multiscale Atmosphere Geospace Environment (MAGE). Naukowiec podkreśla, że zaproponowany przez jego zespół model jest najskuteczniejszy w odniesieniu do odleglejszych układów składających się z egzoplanet. Jego zdaniem do wykrywania tego typu obiektów najlepiej byłoby posiadać konstelację satelitów znajdujących się na ziemskiej orbicie, bądź teleskopów umieszczonych po ciemnej stronie Księżyca.