Bo choć ludzkość ma dostęp do zaawansowanych przyrządów, a w drodze są kolejne, z Kosmicznym Teleskopem Jamesa Webba na czele, to nawet z ich użyciem nie uda się przeprowadzić szczegółowych obserwacji. Astronomowie sugerują jednak obejście problemu, a sposób na to opisują w swoim artykule opublikowanym na łamach The Astrophysical Journal.
Czytaj też: Jak może wyglądać życie pozaziemskie?
Chyba nie trzeba wyjaśniać, jak ważny jest skład atmosfery oraz powierzchni, jeśli mówimy o poszukiwaniu obiektów zdolnych do utrzymania życia. Oczywiście pozaziemskie organizmy mogłyby na przykład oddychać tlenkiem węgla i pić nie wodę, lecz na przykład ciekły metan, lecz faktem jest, że jedyne znane nam zaawansowane formy życia potrzebują H2O do normalnego funkcjonowania.
Ocena właściwości i składu planet bez ich bezpośredniego obserwowania mogłoby ułatwić poszukiwanie życia pozaziemskiego
Poza tym, również ważna może być aktywność wulkaniczna czy tektoniczna. W tym miejscu ważne mogą się okazać dokonania zespołu zarządzanego przez Xinting Yu. Badacze mają bowiem sposób na określenie cech powierzchniowych odległych obiektów w oparciu o skład ich atmosfer. Do powstania nowego narzędzia doprowadziły badania obejmujące Jowisza oraz jednego z księżyców Saturna – Tytana. Obiekty te posiadają gęste, gazowe atmosfery złożone między innymi z amoniaku i metanu. Związki te ulegają rozpadowi na skutek interakcji z promieniowaniem UV występującym w górnej atmosferze i prowadzą do powstawania azotu i węglowodorów.
Przypuszczalnie w ten właśnie sposób atmosfera Tytana została zdominowana przez azot, który obecnie stanowi 98% jej objętości. Z kolei na powierzchni tego księżyca osadzają się węglowodory. Jeśli chodzi o planety pozasłoneczne, to duża część z nich jest mini-Neptunami, o masach od 9-krotnie większych od masy Ziemi po obiekty nieco tylko mniejsze od Jowisza. Xinting Yu i jej współpracownicy postanowili wziąć pod lupę egzoplanetę K2-18b o masie około 8 razy większej od masy Ziemi, który krąży w strefie zamieszkiwalnej czerwonego karła K2-18. Układ ten znajduje się 124 lata świetlne od Ziemi.
Czytaj też: Pierwsze takie planetarium w bunkrze. 10K i 3D dla bezmiaru wszechświata
Wprowadzając do symulacji parametry związane z obecnością amoniaku i metanu, badacze chcieli przekonać się, czy będą mogli w ten sposób określić właściwości powierzchni tej planety. Yu sądzi, że zaprojektowana przez nią metoda może być skuteczniejsza w odniesieniu do mniejszych i chłodniejszych egzoplanet. Te są jednak bardziej podatne na skutki zjawisk związanych z aktywnością wulkaniczną i tektoniczną. Nie ulega natomiast wątpliwości, że zdolność do bezpośredniego badania egzoplanet może zmienić oblicze astrobiologii.