Pionowo montowane akumulatory mogą być kluczem do tanich elektryków

Żyjemy obecnie w dobie dążenia do elektrycznych samochodów zasilanych wyłącznie prądem zgromadzonym w akumulatorach, więc historia i przyszłość BEV toczy się na naszych oczach. Dziś mam dla Was prawdopodobną część tej historii, czyli pionowo montowane akumulatory.
Pionowo montowane akumulatory
Pionowo montowane akumulatory

Obecnie większość BEV (Battery Electric Vehicle), czyli po prostu pojazdów (samochodów) w pełni elektrycznych, posiada zestawy akumulatorów wbudowane w podłogę. Względem modeli spalinowych taka praktyka pomogła obniżyć środek ciężkości, pozwoliła lepiej zagospodarować miejsce w kabinie i przerobić konkretnie całe nadwozie. Doprowadziło to do większego komfortu i bezpieczeństwa pod kątem szansy koziołkowania podczas wypadku drogowego, co potwierdza przede wszystkim Model X Tesli, który dzięki niskiemu środkowi ciężkości sprawdza się w testach następująco:

Czytaj też: Ingear to ponoć rewolucyjna dwubiegowa skrzynia biegów dla elektryków

Trudno więc nie odczuć wrażenia, że montowany w podłodze system akumulatorów nie jest pewnym Świętym Graalem na rynku BEV, ale innego zdania jest londyński start-up Page-Roberts. Ten zauważa, że takie podejście niepotrzebnie zwiększa rozstaw osi, wysokość i złożoność strukturalną, a jego autorski, odmienny pomysł może poprawić zasięg pojazdów elektrycznych o 30 procent. Tylko i wyłącznie dzięki zupełnie innemu ustawieniu akumulatorów.

Pionowo montowane akumulatory w BEV

Opatentowana przez firmę konstrukcja sprawia, że zamiast montowania akumulatora w podłodze, ten jest ustawiany pionowo w kabinie samochodu elektrycznego między dwoma rzędami przeciwległych siedzeń. To ponoć prowadzi do “poprawy projektu, wrażenia użytkownika i kosztów produkcji samochodów elektrycznych”, umożliwiając pasażerom siedzenie niżej, co zmniejszyłoby wysokość samochodu, poprawiając tym samym jego aerodynamikę.

Nasza koncepcja projektowa zmniejsza koszty, zwiększa wydajność, zwinność i zapewnia swobodę projektowania. Wydajność przekłada się na skrócenie czasu ładowania […], więc nacisk na punkty ładowania – kolejny kluczowy problem dla branży – również zostanie zmniejszony.– twierdzi dyrektor ds. technologii w Page-Roberts, Mark Simon.

Czytaj też: Nowe Modele Tesli sięgnęły po sprzęt AMD. Ich komputery są podobne do PS5

Przekłada się to na ponoć okazalszy o 30% zasięg, możliwość zastosowania mniejszego akumulatora, a nawet obniżenie kosztów produkcji o 36%. Najlepiej taka konstrukcja ma spisywać się zarówno w przypadku sportowych elektrycznych modeli, jak i tanich pojazdów miejskich ze względu na niską wysokość i krótki rozstaw osi. Największa wada? Podniesienie środka ciężkości, choć firma twierdzi, że ten byłby podobny, a nawet niższy o ile akumulator nie przekraczałby 75 kWh.