Rosja utrzymuje jedną połowę ISS, podczas gdy Stany Zjednoczone – drugą. Moduł Pirs był wykorzystywany jako port dokujący dla statków kosmicznych, ale Rosja już go nie potrzebuje, ponieważ ma do dyspozycji moduł Nauka. Ten będzie wyposażony w szereg urządzeń, które pozwolą na prowadzenie jeszcze większej ilości badań naukowych, choć najpierw trzeba usunąć stare elementy.
Spacer kosmiczny przeprowadzony przez Rosjan miał kilka założeń, ale głównym było przygotowanie modułu Pirs do ostatecznego odłączenia. Poza tym kosmonauci zajęli się uszkodzonym regulatorem przepływu paliwa w innym module. Przeprowadzili też prace konserwacyjne oraz inspekcje wykorzystywanych części.
Rosjanie chcą wyłączyć swoją część Międzynarodowej Stacji Kosmicznej z użytku
Aby zlikwidować moduł Pirs, naukowcy musieli odłączyć kable i przygotować inny sprzęt na czas, w którym moduł zostanie wycofany z użytku. Kiedy na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej instalowane są nowe moduły, muszą one zostać zintegrowane z tamtejszymi systemami, przez co wiele połączeń musi zostać przeprowadzonych zarówno wewnątrz, jak i na zewnątrz. Po tym, jak moduł Pirs został odcięty od reszty stacji, będzie mógł dryfować w przestrzeni kosmicznej.
Pirs jest pierwszym modułem ISS, który został całkowicie wycofany z eksploatacji. W czasach swojej świetności służył on za miejsce dokowania, umożliwiał też wychodzenie podczas spacerów kosmicznych. Po tym, jak trafi na orbitę, będzie krążył wokół Ziemi i po czasie najprawdopodobniej przeleci przez ziemską atmosferę. Ze względu na powstałe tarcie, moduł powinien ulec spaleniu, nie stanowiąc zagrożenia dla ludzi znajdujących się na powierzchni. I choć nie znamy dokładnej daty tego przedsięwzięcia, to powinno ono nastąpić po 17 lipca.