Oto najpewniej najciekawszy elektryczny rower, jakiego zobaczycie

Spójrzcie powyżej na elektryczny rower CrownCruiser i odpowiedzcie sobie na pytanie, czy rzeczywiście wygląda na ebike. Jak dla mnie to retro-futurystyczny kawał motoroweru, ale jak doskonale już pewnie zauważyliście, granica między elektrycznymi pojazdami kompletnie zatarła granice między poszczególnymi modelami.
CrownCruiser, najciekawszy elektryczny rower,
CrownCruiser, najciekawszy elektryczny rower,

Opracowany przy udziale ekspertów z branży lotniczej CrownCruiser to przykład elektrycznego roweru, który zamiast iść w stronę udawania, że elektryczny nie jest, pragnie rozgłosić to na cztery strony świata. Zawdzięcza to przede wszystkim przykuwającą ramą typu monocoque z włókna węglowego, którą uzupełniają pasujące do siebie wizualnie widelce i szeroka kierownica. Zwłaszcza że CrownCruiser dopełnia swoją niestandardowość zupełnie zabudowanym tylnym kołem (opcjonalnie) i ciekawym, króciutkim błotnikom tuż przy oponach.

Czytaj też: Elektryczne rowery Veloretti Ace i Ivy łączą w sobie piękno i nowoczesną technologię

Co tu dużo mówić, CrownCruiser to jeden z tych modeli, które przyciągają wzrok, więc pozostaje pytanie, co ma do zaoferowania? W wydaniu europejskim niestety skrzydeł nie rozwija, bo jego 250-watowy bezszczotkowy silnik zapewnia wspomaganie do 25 km/h, co w przypadku wersji USA rośnie do 750 W i 50 km/h. Po stronie zasięgu opowiada się 11,6 lub 14,5 Ah wymienny akumulator – z maksymalnym zasięgiem wspomagania na jednym ładowaniu wynoszącym 160 km. Napęd dopełnia pasek Gates Carbon w miejscu łańcucha.

CrownCruiser jest nietypowy, ciekawy i interesujący. Taki elektryczny rower przyciągnie wzrok każdego

Po stronie inteligentnych funkcji CrownCruiser ma do zaoferowania ładowarkę bezprzewodową dla smartfonów na kierownicy, zabezpieczenia antykradzieżowe rozpoznające kierowcę, śledzenie lokalizacji GSM, żyroskop i moduł Bluetooth. Nie zabrakło wsparcia aplikacji mobilnej (informacje co do stanu roweru i stylu jazdy) i systemu wykrywającego upadek lub uderzenie, który następnie wysyła alarm do ustawionego z góry kontaktu.

Czytaj też: Transformer od Splach, to elektryczna hulajnoga i motocykl w jednym

CrownCruiser jeździ na 26-calowych oponach o szerokości 3 cali, posiada zawieszenie RockShox, 180 mm hamulce tarczowe, mocne zintegrowane światło przednie (2000 lumenów) oraz tylne i wiele opcji dodatkowo płatnych. Te dotyczą wymianę przedniego hamulca na Magura MT4 Estop z tarczą 203 mm, widelec przedni z włókna węglowego, czy osłon felg również z włókna węglowego. Jak widzicie, dużo tutaj tego włókna węglowego i słusznie, bo pomimo tej imponującej estetyki CrownCruiser waży “tylko” 25 kg, radzi sobie z obciążeniem do 150 kg i wzrostem od 160 do 190 cm.

Czytaj też: Elektryczne rowery cieszą się coraz większą popularnością

Na ten moment elektryczny rower CrownCruiser jest nie do kupienia, ale trafi na Indiegogo już 12 lipca, gdzie ceny rozpoczną się od 3150 dolarów.