Samsung ISOCELL HP1, czyli 200 MPix z nietypowym łączeniem pikseli
Producenci aparatów w smartfonach od lat korzystają z różnych sztuczek poprawiających jakość zdjęć. W jakiś sposób trzeba obejść ograniczenia związane z rozmiarem matrycy oraz wielkością obiektywów.
Najpopularniejszą metodą jest łączenie pikseli. W finalnym zdjęciu aparat łączy ze sobą sąsiadujące piksele, dzięki czemu poprawia się jego jakość, szczegółowość, a także aparat lepiej radzi sobie w trudnych warunkach oświetleniowych. Ogółem im większy finalny, pojedynczy piksel, tym lepiej. Stąd też wynika rozdzielczość zdjęć. W przypadku aparatów 108 Mpix, jakie znajdziemy np. w Galaxy S21 Ultra, czy Xiaomi Mi 11, ich finalna rozdzielczość to 12 mpix. Właśnie dzięki łączeniu pikseli.
Matryca Samsung ISOCELL HP1 pozwoli na wykonywanie zdjęć w maksymalnej rozdzielczości 200 Mpix, przy wielkości pojedynczego piksela 0.64μm. Zaoferuje też dwa sposoby łączenia pikseli. Łączenie 2 na 2 da nam pojedynczy piksel wielkości 1.28μm i zdjęcia o rozdzielczości 50 Mpix, a łączenie 4 na 4 piksel o wielkości 2.56μm u zdjęcia o rozdzielczości 12,5 Mpix. Mówimy więc o pojedynczym pikselu większym niż w zaawansowanym aparacie kompaktowym Sony RX100 VII (2.4μm), ale wyraźnie mniejszym niż np. we flagowym Canonie EOS R5 (4.39μm).
Nie wiadomo jak duża jest matryca ISOCELL HP1, ale prawdopodobnie Samsung przestał iść w rozmiar i raczej jest ona mniejsza od poprzednika, czyli ISOCELL GN2 (Mi 11 Ultra). Wynika to z rozmiaru piksela, który w GN2 wynosi 2,8μm.
Samsung ISOCELL HP1 pozwoli nagrywać filmy w rozdzielczości 8K w 30 klatkach na sekundę z minimalną redukcją pola widzenia.
Samsung ISOCELL GN5 jako pierwszy łączy dwie technologie
Samsung przekonuje, że matryca ISOCELL GN5 o rozdzielczości 50 Mpix jest pierwszą, która przy wielkości piksela 1.0μm łączy technologię Dual Pixel Pro z zaawansowanym systemem wielokierunkowego autofocusu. Na każdy piksel przypadają dwie fotodiody, które rozpoznają ruchy w kadrze w pionie i poziomie. Wszystko to ma mieć przełożenie na rekordowo szybkie ustawienie ostrości, nawet w trudnych warunkach oświetleniowych. Jest to również pierwsza matryca w fotografii mobilnej stosująca technologię FDTI obok technologii Dual Pixel.
Gdzie zobaczymy nowe matryce Samsunga?
W zasadzie pewne jest, że Samsung wykorzysta flagową matrycę ISOCELL HP1 w nadchodzącej serii Galaxy S22. Jeśli potwierdzą się dotychczasowe doniesienia, w tworzeniu aparatu ma pomagać Olympus. W przypadku ISOCELL GN5, przyznam szczerze, że nie mam pomysłu na jego wykorzystanie. Może jako dodatkowy aparat w Galaxy S22? Zarówno w przypadku teleobiektywu, jak i aparatu ultraszerokokątnego szybki i celny autofocus byłby bardzo ciekawy.
Nie powinniśmy się jednak zdziwić, jeśli aparat wyposażony w matrycę HP1 trafi wcześniej do smartfonu innego producenta. A konkretnie do Xiaomi Mi 12 Ultra, którego chińska premiera może odbyć się jeszcze w tym roku.