RockShox stworzył system automatycznej regulacji amortyzacji rowerowej Flight Attendant

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto po zjechaniu z wymagającego terenu na ubitą i względnie niewyboistą nawierzchnię, zawsze dba o to, aby zablokować przedni widelec. Jasne – stosowne manetki na kierownicy znacząco to ułatwiają i przyspieszają, ale i tak w dobie automatyzacji daleko temu do perfekcji. Dlatego też firma RockShox stworzyła Flight Attendand, czyli specjalny system automatycznej regulacji amortyzacji rowerowej, który zajmie się kwestią tłumienia wybojów za Was.
RockShox, system automatycznej regulacji amortyzacji rowerowej, Flight Attendant, Rockshox Flight Attendant
RockShox, system automatycznej regulacji amortyzacji rowerowej, Flight Attendant, Rockshox Flight Attendant

Amortyzatory rowerowe i ich trzy oblicza

Najczęściej, przednie widelce w rowerach mają dwie pozycje, w których pracują. Pierwsza (Open) zapewnia po prostu pełnię tłumienia wyregulowanego stosownie widelca, podczas gdy druga (Lock) kompletnie je blokuje. Droższe warianty posiadają też możliwość wyważenia obu tych pozycji pracy w ramach trybu Pedal, co oznacza tyle, że czułość widelca znacząco się obniża, ale nie do poziomu całkowitej blokady.

Czytaj też: Najtańszy elektryczny rower z paskiem zamiast łańcucha. Oto Ride1Up Roadster V2 Gravel Edition

wyjątkowy rower elektryczny, Aska, rower elektryczny, rower Aska, Aska ebike

Te trzy ustawienia przedniego widelca w rowerze wystarczają z nawiązką do podbijania każdego terenu. Zjeżdżając z trudnego szlaku w pełni odblokowany amortyzator spisuje się świetnie, ale kiedy wyjedziemy na asfalt, zaczyna przeszkadzać, obniżając komfort i wydajność pedałowania. Z kolei na drogach szutrowych, mniej wymagającym terenie czy naszych polskich drogach pozamiejskich wyglądających jak szwajcarski ser, idealnie spisuje się ten wyważony tryb.

Jednak komu chciałoby się dostosowywać to na bieżąco i za każdym razem?

RockShox Flight Attendant, czyli system automatycznej regulacji amortyzacji rowerowej

Bez stosownej manetki na kierownicy zabawa w regulację ustawienia zawieszenia rowerowego podczas jazdy jest problematyczna i może nawet być niebezpieczna. Dlatego też firma RockShox stworzyła system Flight Attendant, który dokonuje tego za nas, odpowiednio dostosowując przednie i tylne do otoczenia. Na ten moment jest instalowany fabrycznie w niektórych widelcach i amortyzatorach w konkretnych rowerach enduro od Specialized, Canyon czy Trek.

Czytaj też: Odblokowywanie elektrycznych rowerów w Europie. Hakowanie układów nie podoba się producentom

Flight Attendant składa się z trzech modułów. Mowa o jednym umieszczonym na górze jednej nogi widelca, na mechanizmie korbowym i na tylnym amortyzatorze. Te komunikują się ze sobą bezprzewodowo w czasie rzeczywistym za pośrednictwem technologii AXS firmy macierzystej RockShox, czyli SRAM, ale to zamontowany na widelcu moduł jest w tym trio “szefem”.

Czytaj też: Elektryczne rowery wypychają z rynku te zwyczajne. Nowe dane zaskakują

Każdy z modułów posiada przede wszystkim czujniki, dzięki którym system wykrywa, kiedy rowerzysta pedałuje, kiedy napotyka wyboje na szlaku i kiedy zjeżdża lub wjeżdża na wzniesienie. Wtedy też reaguje w ciągu milisekund, ustawiając przednie i tylne tłumienie kompresji w jednym z trzech omówionych wcześniej trybów. Użytkownicy mogą jednak ustawić system idealnie pod siebie, ustawiając go na sztywno albo wskazując, aby priorytetowo traktował jeden z trybów.