Tak jak w przypadku swojego większego brata Kodiaqa, nowa sylwetka modelu Karoq to raczej odświeżenie jego wyglądu, niż jakaś ogromna stylistyczna rewolucja. Trudno zresztą dziwić się takiemu konserwatywnemu podejściu projektantów Skody. Karoq nadal sprzedaje się bardzo dobrze, więc nikt nie chciał ryzykować i odstraszać klientów.
Skoda Karoq facelifting – co się zmieniło?
Dwa opublikowane przez Skodę szkice przedstawiają wersję Sportline, na co trzeba wziąć poprawkę – podstawowe wersje będą zapewne pozbawione tych czarnych, kontrastujących akcentów na karoserii oraz otrzymają mniej agresywne zderzaki. Szkoda, bo Karoq w tej wersji (i w tym kolorze, w którym przedstawiono go na szkicach) prezentuje się naprawdę zacnie. No ale wiadomo, sportowa wersja musi się wyróżniać. Na szkicach widzimy też nowy, dwukolorowy wzór felg dla Sportline’a.
Zmiany, które pojawią się w nowych modelach Karoqa, niezależnie od wersji, to przede wszystkim nowe reflektory i tylne lampy. Zostały zauważalnie zwężone, co sprawia oczywiście, że mały SUV Skody wygląda nieco bardziej nowocześnie i sprawia wrażenie bardziej dynamicznego auta. Skoda zdecydowała się również na usunięcie swojego logotypu z tylnej klapy.
Zamiast niego, pojawi się napis Karoq, rozciągnięty na jej całą szerokość. Zabieg ten widzieliśmy już w kilku innych modelach Skody i zapewne zobaczymy jeszcze parę razy, przy nadchodzących liftingach innych modeli tego producenta.
Czytaj również: Przyszłość Skody ujawniona. Co czeka nas do 2030 roku?
Oficjalnie, odświeżona Skoda Karoq zostanie pokazana jeszcze w tym miesiącu. Wtedy będziemy mogli znacznie dokładniej przyjrzeć się wszystkim stylistycznym zmianom na jej karoserii oraz zobaczyć, jak wygląda odświeżone wnętrze tego modelu.