Chińczycy polecą w kosmos z morza. Pomoże w tym nowy statek startowy

O tym, jak poważnym graczem na rynku kosmicznych technologii są Chiny niech świadczy fakt, że w pobliżu wschodniego wybrzeża tego kraju wkrótce pojawi się statek, z którego będą rozpoczynały się starty chińskich rakiet.
Chińczycy polecą w kosmos z morza. Pomoże w tym nowy statek startowy

Ta pływająca jednostka zostanie zwodowana na Morzu Żółtym, w pobliżu prowincji Szantung. Posłuży nie tylko do wystrzeliwania rakiet, ale również odzyskiwania ich elementów. Statek ma mieć 162,5 metra długości oraz szerokość wynoszącą 40 metrów. Za jego powstanie odpowiada China Oriental Spaceport.

Czytaj też: Tak Chiny podbijały kosmos. Historia rodzącej się potęgi

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to statek wejdzie do służby już w przyszłym roku. Ma on być zdolny do obsługiwania rakiet typu Long March oraz Smart Dragon. Jeśli chodzi o bardziej przyszłościowe projekty, to mówi się o integracji z rakietami na ciekłe paliwo. Jak do tej pory Chińczycy przeprowadzili dwa starty rakiet na paliwo stałe (Long March 11), które rozpoczęły się na wodach Morza Żółtego. Wtedy wykorzystano jednak przerobione jednostki, a nie specjalnie dedykowane do tego celu statki. Co ciekawe, ten sam wyczyn udał się zaledwie dwóm innym krajom: Rosji i Stanom Zjednoczonym.

ubiegłoroczny start ze zmodyfikowanej jednostki

W 2021 roku Chiny przeprowadziły już 41 startów orbitalnych, co jest rekordem jeśli chodzi o kosmiczne wojaże tego kraju. Państwo Środka jest pod tym względem lepsze nawet od Stanów Zjednoczonych, które jak na razie dokonały 39 takich wystrzeleń. Mając możliwość prowadzenia startów z morza, Chińczycy powinni jeszcze bardziej wyśrubować osiągane rezultaty.

Statek budowany w bazie w Haiyang ma posłużyć do startów rakiet z morza

Dzięki takiemu podejściu zyskają oni na mobilności, co przełoży się na niemal dowolny wybór miejsca startu. W efekcie zaplanowanie trasy będzie łatwiejsze, dzięki czemu zwiększy się bezpieczeństwo. Wszak ryzyko upadku odłamków na lądowe, zamieszkałe obszary zostanie obniżone niemal do zera. Zamiast tego trafią one do mórz i oceanów, gdzie będą stanowiły mniejsze zagrożenie – jednocześnie budząc sprzeciw ekologów.

Czytaj też: W pobliżu chińskiego satelity krąży nieznany obiekt. Zaobserwowali go Amerykanie

Jakby tego było mało, Chińczycy będą mogli prowadzić starty swoich misji w okolicach równika, dzięki czemu spadnie zużycie paliwa potrzebnego do umieszczania ładunków na orbicie. Jeśli chodzi o realizację całego przedsięwzięcia, to zajmuje się z nią China Academy of Launch Vehicle Technology (CALT), China Aerospace Science and Technology Corporation (CASC) oraz władze miasta Haiyang. Tamtejsza baza ma mieć również zdolność do montażu i testowania rakiet oraz rocznej produkcji nawet 20 rakiet na paliwo stałe.