Nowy funkcja hamowania awaryjnego trafi prawdopodobnie również do systemu City Safety, czyli pakietu bezpieczeństwa, którego zadaniem jest wspomaganie kierowcy podczas jazdy samochodami Volvo. Nowa funkcja potrafi wykrywać pojazdy i pieszych znajdujących się na kursie kolizyjnym z naszym pojazdem i działa następująco: w momencie wykrycia zagrożenia na drodze, system zaczyna od wysyłania ostrzeżeń do kierowcy, nie ingerując jeszcze w żaden sposób w prowadzenie pojazdu.
Dopiero po kilku sekundach, kiedy ostrzeżenia okażą się nieskuteczne, nowa funkcja zacznie hamować w ostatnim momencie, w którym zatrzymanie pojazdu jest w stanie uchronić go przed stłuczką.
System hamowania Volvo działa tak:
Aktualna wersja tego rozwiązania działa tylko do określonej prędkości – Volvo nie zdradza na razie o jaką wartość chodzi, co jest całkiem zrozumiałe. Przed implementacją nowej funkcji do modeli Volvo zapewne przejdzie ona jeszcze kilka aktualizacji, więc jej aktualne możliwości ulegną zmianie.
Czytaj również: Volvo 360c – autonomiczne auto zamiast samolotu?
Na razie możemy podziwiać ją w akcji na powyższym filmie. W tym miejscu warto dodać, że ciężarówka hamująca automatycznie ciągnęła w pełni załadowaną naczepę, co oznacza, że system musi uwzględniać ten czynnik w swoich obliczeniach pt. kiedy jest ostatni moment, żeby zahamować.
To czego nie zobaczyliśmy na powyższym filmem to to, czy system autonomicznego hamowania testowany przez Volvo radzi sobie równie dobrze w nieco trudniejszych warunkach pogodowych – np. podczas deszczu, czy opadów śniegu. Czynniki te zapewne dość mocno utrudniają pracę kamery i radaru, które przesyłają dane do systemu City Safety.