Czas na Ekstremalnie Wielki Teleskop. Co może dać nauce?

Świat astronomii ma w ostatnim czasie sporo powodów do radości. Niedawno rozpoczęła się misja Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, a za jakiś czas do akcji wkroczy też Ekstremalnie Wielki Teleskop.
Czas na Ekstremalnie Wielki Teleskop. Co może dać nauce?

O ile pierwszy instrument jest sygnowany nazwiskiem drugiego administratora NASA, a jego konstrukcja została sfinansowana przede wszystkim przez tę agencję, tak ELT, czyli Ekstremalnie Wielki Teleskop ma być oczkiem w głowie Europejskiego Obserwatorium Południowego.

Czytaj też: Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba odebrał swój pierwszy sygnał

Budowa tego instrumentu ma miejsce na pustyni Atakama, jednym z najbardziej suchych i nieprzyjaznych regionów naszej planety. Dokładniej rzecz biorąc, projekt jest realizowany w wysoko położonym regionie na szczycie Cerro Armazones. Wyposażony w zwierciadło mające 39,3 metra średnicy, Ekstremalnie Wielki Teleskop ma pomóc w obserwacji odległych zakątków wszechświata. W ten sposób możliwe będzie między innymi określenie dokładnego tempa jego ekspansji.

Ekstremalnie Wielki Teleskop będzie wyposażony w zwierciadło o niemal 40-metrowej średnicy

Na tym jego przydatność się jednak nie kończy. W grę wchodzi też obserwacja planet podobnych do Ziemi, najstarszych galaktyk we wszechświecie, supermasywnych czarnych dziur oraz poszukiwanie wody i cząsteczek organicznych. O tym, jak imponujące mogą być możliwości zapewniane przez Ekstremalnie Wielki Teleskop niech świadczy fakt, że jego zwierciadło ma około pięciokrotnie większą średnicę od tej spotykanej w używanych do tej pory instrumentach.

Czytaj też: Jakie były temperatury na początku istnienia wszechświata? Gaz wodny dostarczył odpowiedzi

Na pierwsze efekty działania tego sprzętu przyjdzie nam jednak jeszcze poczekać. Do jego uruchomienia ma dojść najwcześniej w 2027 roku, a Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba – opóźniony o jakieś dziesięć lat – sugeruje pewien dystans co do planowanych dat. Z pewnością jest jednak na co ostrzyć sobie zęby, ponieważ kiedy ruszy działalność obserwatorium, to ma ono zbierać 100 milionów razy więcej światła niż ludzkie oko. Teleskop będzie też w stanie korygować zniekształcenia atmosferyczne. Powstałe w ten sposób obrazy będą aż 16-krotnie ostrzejsze niż w przypadku zdjęć wykonywanych rzez Kosmiczny Teleskop Hubble’a.