Prawo do napraw – amerykański Kongres stanął po stronie konsumentów

Amerykański Kongres poinformował oficjalnie o przesłaniu dwóch ustaw do Izby Reprezentantów. Jedna z nich skupia się na przepisach dotyczących napraw samochodów, druga dotyczy naprawy produktów elektronicznych.
prawo-do-napraw-usa

prawo-do-napraw-usa

Fair Repair Act, czyli ustawa dotycząca napraw sprzętu elektronicznego przewiduje, że producenci oferować będą zarówno części zamienne do swoich produktów, jak i niezbędne do przeprowadzenia czynności naprawczych narzędzia. Ze względu na powyższe warunki, nie sposób nie skojarzyć amerykańskiej ustawy z wprowadzonym prawem do naprawy przez Komisję Europejską w ubiegłym roku, według którego producenci sprzętu (pełna lista tutaj) muszą zapewnić możliwość naprawy swoich sprzętów przez 10 lat od ich produkcji. Chodzi tu głównie o produkcję części zamiennych.

Prawo do napraw w USA

W przypadku amerykańskiego Fair Repair Act dochodzi jeszcze rozwiązanie dość problematycznej kwestii związanej z ustawą Digital Millennium Copyright Act (DMCA) z 1998 roku, według której samowolne naprawy sprzętu były w wielu przypadkach po prostu nielegalne. Przepis ten można było oczywiście obejść, ale nie zmienia to faktu, że ten federalny przepis był dość absurdalny. Jeśli ustawa wejdzie w życie, według federalnego prawa każdy producent sprzętu elektronicznego będzie musiał zapewnić możliwość naprawy swoich produktów przez niezależne serwisy lub przez samych użytkowników. Do tej pory takie przepisy obowiązywały tylko w niektórych stanach.

Czytaj również: Prawo do naprawy sprzętu Microsoftu. Firma poszła na ugodę i sprawdzi sens wniosku

Kolejną ustawą przedstawioną w Izbie Reprezentantów była ustawa o prawie do sprawiedliwej i profesjonalnej naprawy w przemyśle samochodowym (REPAIR). Jeśli zostanie przegłosowana, amerykańskie federalne prawo wymusi na producentach samochodowych udostępnianie tych danych diagnostycznych niezależnym serwisom, z których obecnie mogą korzystać tylko i wyłącznie autoryzowane stacje obsługi danej marki. W tym przypadku chodzi z kolei o dostęp do odpowiednich komputerów diagnostycznych, które pozwalają na szybkie wykrycie usterki zapisanej w komputerze danego samochodu.

Cała sytuacja brzmi trochę absurdalnie, ale trudno dziwić się producentom – jeśli użytkownik nie był w stanie naprawić swojego telefonu/auta nigdzie indziej, niż w autoryzowanym serwisie, ceny tych napraw mogły być dyktowane przez samych producentów, co oczywiście sprawiło, że było (właściwie to nadal jest) to dość drogie przedsięwzięcie. Dopuszczając do gry niezależne serwisy, amerykańscy konsumenci nie tylko zyskają o wiele większy wybór miejsc, które naprawią ich elektronikę (i auto), ale z pewnością zapłacą też mniej za te czynności. Większa konkurencja to niższe ceny.