Największa hydroelektrownia w Afryce została właśnie uruchomiona na tamie GERD

Zmodernizowana Tama Wielkiego Odrodzenia została właśnie uruchomiona. Docelowo ma ona generować 5150 megawatów (MW) energii elektrycznej, czyli 15 759 gigawatogodzin rocznie.
zapora-gerd

zapora-gerd

Stanie się to jednak dopiero, kiedy uruchomione zostanie wszystkie 13 turbin. W ramach oficjalnego, pierwszego uruchomienia hydroelektrowni z udziałem premiera Etiopii, Aibya Ahmeda, uruchomiona została turbina numer jeden. Pozostałe mają zostać uruchomione do końca 2024 r. Po zakończeniu, projekt ma kosztować 5 miliardów dolarów i będzie największą elektrownią wodną w Afryce.

Mimo że nie jest to tak duży projekt, jak np chińska hydroelektrownia Yarlung Tsangpo o mocy 60 gigawatów, uruchomienie GERD będzie miał ogromny wpływ na życie wielu rejonach Afryki. Nie dość, że uruchomienie 13 turbin powinno rozwiązać problemy z niedoborem energii elektrycznej, na które Etiopia cierpi od dawna, to jej nadwyżki Etiopia chce sprzedawać swoim sąsiadom.

Czytaj również: Największe elektrownie na świecie. 10 niezwykłych placówek

Nie są to jedyne plusy. Tak duża zapora na Nilu pozwoli o wiele lepiej regulować przepływ wody w tamtejszym regionie. Umiejętne zarządzanie tym procesem powinno pomóc zmniejszyć parowanie wody i znacznie poprawi możliwości irygacyjne, jeśli chodzi o rolnictwo, zwiększając tym samym jego możliwości produkcji. Szacuje się, że dzięki zaporze uda się nawodnić ok. 500 tys. hektarów nowych gruntów rolnych.

GERD: kontrowersyjny projekt

Żeby nie było zbyt pięknie. Zapora GERD, jeszcze przed rozpoczęciem jej budowy, stała się źródłem międzynarodowego sporu pomiędzy Etiopią i Egiptem. To drugie państwo obawia się, że chociażby w okresie napełniania ogromnych zbiorników wybudowanych przy tamie, Nil przestanie być wystarczającym dla Egiptu źródłem wody. Władze Etiopii z kolei utrzymują, że budowa ogromnej zapory na Nilu nie będzie miała żadnych negatywnych skutków dla Egiptu.

W tej sprawie interweniowały już: Unia Afrykańska i Rada Bezpieczeństwa ONZ, jednak bez większych, pozytywnych skutków. Oficjalne stanowisko Egiptu w tej sprawie, wypowiedziane przez Abdela Fattaha el-Sisi mówi o tym, aby Etiopia „nie dotykała nawet kropli egipskiej wody” płynącej Nilem. Dla Etiopii z kolei jest to jeden z najważniejszych projektów w historii tego państwa. Chociażby z tego powodu, że według rankingu Banku Światowego Etiopia jest afrykańskim krajem z największym deficytem, jeśli chodzi o dostęp do energii elektrycznej.