Zabijać szybciej i skuteczniej. Jak amerykańskie wojsko przyspieszy atakowanie wrogów?

Rozwój technologii wojskowej jest fascynujący, a rosnąca świadomość rozwoju procesu gromadzenia, przetwarzania i wykorzystywania informacji na polu bitwy z czasem całkowicie odmieni to, jak realizuje się działania bojowe. Przynajmniej w przypadku USA, bo to ma zamiar zabijać szybciej i skuteczniej, poprawiając wyłącznie kwestie przepływu informacji. Ciekawi Was, jak amerykańskie wojsko przyspieszy atakowanie wrogów?
Inspiracja 5G i sztuczna inteligencja, Wojsko USA w ramach JADC2, JADC2
Inspiracja 5G i sztuczna inteligencja, Wojsko USA w ramach JADC2, JADC2

Dane i odpowiednie nimi zarządzanie — tym amerykańskie wojsko przyspieszy atakowanie wrogów oraz swoją skuteczność

W swoim dążeniu do rozwoju Joint All-Domain Command and Control (JADC2) Wojsko USA musi zarówno sięgnąć po sztuczną inteligencję, jak i zainspirować się tym, przez co przeszedł i przez co nadal przechodzi rozwój sieci 5G. Sam program JADC2 to dążenie do ustandaryzowania i ujednolicenia kontroli oraz dowodzenia poprzez połączenie komunikacji między wszystkimi gałęziami Wojska USA… i nie tylko.

Czytaj też: Opisujemy Robot 17, czyli przeciwokrętową wersję kultowych Hellfire

Zamieszanie wokół JADC2 oraz dążenie do zbierania, przetwarzania, zarządzania, a wreszcie i owocnego wykorzystywania danych z pola bitwy wymaga jednak ogromnego i doszlifowanego do perfekcji zaplecza informatycznego. Nie jest to bowiem wcale takie łatwe, aby w środowisku wojennym zapewnić niezawodne połączenia sieciowe, które umożliwią skuteczny przepływ danych.

Opisujemy brytyjskie czołgi Challenger, Challenger 3, Challenger 2, czołgi Challenger,

Czytaj też: Korzystają z nich tylko najlepsi piloci. Dlaczego pociski AGM-88 HARM to niszczyciele radarów?

Dążyć do tego jednak warto, bo z odpowiednio rozwiniętą infrastrukturą informatyczną amerykańskie wojsko przyspieszy atakowanie wrogów. Jak? Świetnym tego przykładem jest połączenie drona z czołgiem, choć oczywiście Tego typu scenariusze można oczywiście mnożyć w nieskończoność.

Czytaj też: Opisujemy drony MQ-1C Gray Eagle, czyli Powietrznych Wojowników

W praktyce latający bezzałogowiec zajmowałby się wykrywaniem celów, natychmiastowym przekazywaniem informacji do systemów i nawet podświetlaniem głównego zagrożenia stosowną wiązką lasera, na którą kierowałby się wystrzelony gdzieś z oddali pocisk z głowicą o laserowym naprowadzaniu. Wtedy czołgi mogłyby nawet bez problemu strzelać stromotorowo za przeszkód naturalnych i pozwolić, aby dron i pocisk zrobiły wszystko za nich.