Historia PPZR Piorun rozpoczęła się po rozpadzie ZSRR. Jego pierwotną wersją były PPZR Grom
Kiedy mówimy o PPZR Piorun, nie sposób nie wspomnieć o ich historii, która sięga starszych, przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych Grom. Pomysł i zapotrzebowanie na nie narodziły się po rozpadzie ZSRR i po tym, jak rodzima produkcja poradzieckich zestawów Igła-1 została bezpowrotnie wstrzymana. Te PPZR miały zwiększyć przeciwlotnicze możliwości polskich żołnierzy, gwarantując pociski lepsze w praktycznie każdym szczególe. Kiedy plany legły w gruzach, a ilość zakupionych zestawów była niewystarczająca, polski przemysł zbrojeniowy stanął przed wyzwaniem.
Czytaj też: Czym jest amunicja kasetowa? Polska jest jednym z nielicznych państw, które jej nie zakazały
Przez to właśnie już na początku lat 90. ubiegłego wieku rozpoczęto prace nad całkowicie polskim PPZR, a odpowiadała za to firma Mesko, która z uzbrojeniem tego typu miała wiele do czynienia. Nie bez powodu, bo to właśnie ona odpowiadała za produkcję poradzieckich Strzał-2M w latach 70. i miała wprowadzić na linie produkcyjne zestawy Igła-1, dlatego wykorzystała zebrane w ciągu kilkunastu lat doświadczenie podczas prac nad czymś zupełnie nowej klasy.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F03%2FCzym-sa-zestawy-rakiet-przeciwlotniczych-Piorun-W-nasze-rodzime-PPZR-uwierzylo-nawet-USA-5.jpg&w=1600&q=85)
Co ciekawe, prace nad polskim PPZR nie trwały zbyt długo, bo zakończono je już pod koniec 1992 roku, po zaangażowaniu kilku krajowych placówek naukowo-badawczych. Te wspólnie współpracowały nad programem Nowoczesne technologie systemu obrony przeciwlotniczej Grom, który finalnie został przekuty na, produkowaną w ZM Mesko od 1995 roku, pierwszą wersję zestawów GROM-1.
Było jej zdecydowanie daleko do ideału, ale już w 1996 roku PPZR GROM-1 trafił na wyposażenie wojska. Nie był jednak w pełni polskim dziełem, bo wykorzystywał np. zmodyfikowany układ naprowadzania z poradzieckiego zestawu, dlatego do początku XXI wieku inżynierowie realizowali pracę nad uczynieniem z GROMów prawdziwie polskiego sprzętu wojskowego. To na szczęście się udało, bo w 2000 roku spółka Telesystem-Mesko rozpoczęła produkcję nowych głowic samonaprowadzających Gromu, które po 2 latach trafiły do Wojska Polskiego.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F03%2FCzym-sa-zestawy-rakiet-przeciwlotniczych-Piorun-W-nasze-rodzime-PPZR-uwierzylo-nawet-USA-6.jpg&w=1600&q=85)
Czytaj też: Ile paliwa spalają czołgi? Wartości idą w setki litrów na 100 kilometrów
W praktyce, PPZR Grom składają się z jednorazowej wyrzutni rurowej i jednostopniowego pocisku rakietowego, uzupełnionego systemem naprowadzania na podczerwień. Mowa więc o tym, który wyszukuje źródło ciepła, czyli w domyśle silniki i wyloty spalin latających samolotów lub helikopterów. Wspiera możliwość montażu celownika termowizyjnego, a wystrzelenie z niego można zrealizować albo “z ramienia”, albo armaty przeciwlotniczej. Specyfikacja? Ta prezentowała się następująco (via Wikipedia):
Obsługa | 1 żołnierz |
Masa zestawu | 16,5 kg |
Masa pocisku | 10,5 kg |
Masa głowicy bojowej | 1,35 kg |
Długość pocisku | 1686 mm |
Prędkość lotu celu: – oddalającego się – zbliżającego się | >400 m/s 360 m/s |
Prawdopodobieństwo zniszczenia celu (myśliwiec odrzutowy) pojedynczą rakietą z tylnej półsfery: – bez zakłóceń – z zakłóceniami | >0,6 0,5 |
Zasięg rażenia celów | 500-5500 m |
Wysokość rażenia celów | 10-3500 m |
Czas przejścia z poł. marszowego do bojowego | maks. 15 s |
Czas samodestrukcji | 14-17.5s |
System naprowadzania | podczerwień |
Czym są zestawy rakiet przeciwlotniczych Piorun zwane też GROM-M?
Po opracowaniu w pełni polskiej wersji PPZR Grom, Mesko nie miało zamiaru pozostawiać tego zestawu, aby źle się zestarzał. Stąd wieloletnia praca nad jego dalszą modernizacją i rozwijaniem możliwości, która w latach 2010-2015 zakończyła się tak dogłębnymi zmianami, że Mesko zaprezentowało PPZR o nazwie Piorun, których drugą nazwą jest właśnie GROM-M, nawiązujący do przeszłości.
Obsługa | 1 osoba |
Masa zestawu | 16,5 kg |
Masa pocisku | 10,5 kg |
Masa głowicy bojowej | 1,82 kg |
Długość pocisku rakietowego | 1596 mm |
Średnica pocisku rakietowego | 72 mm |
Prędkość maksymalna pocisku | 660 m/s |
Maksymalna prędkość rażonych celów: – na kursie spotkaniowym – kursie pościgowym | 400 m/s 320 m/s |
Zasięg rażenia celów | 400–6500 m |
Wysokość rażenia celów | 10–4000 m |
System naprowadzania | podczerwień |
Pierwsze zamówienie na niego przez Ministerstwo Obrony Narodowej podpisano w 2016 roku i dotyczyło 420 wyrzutni oraz 1300 rakiet, a po małym opóźnieniu spowodowanym problemami z układem napędowym, Wojsko Polskie otrzymało do nich dostęp w 2019 roku. Powyżej możecie podejrzeć szczegóły specyfikacji, którą warto porównać z możliwościami oryginału, a jeśli idzie o samo zastosowanie, to obok wyposażenia oddziałów, PPZR Piorun jest też częścią zestawów przeciwlotniczych Poprad i PSR-A Pilica.
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F03%2FCzym-sa-zestawy-rakiet-przeciwlotniczych-Piorun-W-nasze-rodzime-PPZR-uwierzylo-nawet-USA-7.jpg&w=1600&q=85)
Co więc zmieniło się w PPZR Piorun względem PPZR Grom? To, co zdecydowanie najważniejsze, czyli sam zasięg i pułap lotu pocisku oraz jego skuteczność w niszczeniu celu. Nowsze pociski skrócono i choć zachowano ich oryginalną wagę rzędu 10,5 kg, to zdołano zwiększyć masę samej głowicy bojowej do 1,82 kg (wzrost o 0,47 kg), w której mieszanką wybuchową jest proszek aluminiowy i oktogen.
Mimo tej samej wagi, znacząco ulepszono jej możliwości. Zwiększono czułość systemu naprowadzania na źródło ciepła za sprawą czterokrotnie bardziej czułej fotodiody i zadbano o wyższą odporność na zakłócenia. Na dodatek zastosowano zapalnik zbliżeniowy, dzięki któremu Piorun lepiej radzi sobie z mniejszymi celami (np. UAV).
![](/_next/image?url=https%3A%2F%2Fkonto.chip.pl%2Fuploads%2F2022%2F03%2FCzym-sa-zestawy-rakiet-przeciwlotniczych-Piorun-W-nasze-rodzime-PPZR-uwierzylo-nawet-USA-2.jpg&w=1600&q=85)
Po stronie przeciwdziałania zakłóceniom zadbano o zoptymalizowanie pasm detekcyjnych, wykorzystanie nowych zakresów widmowych w podczerwieni, selekcji kinematycznej i zwiększenie wydajności pracy układów odpowiadających za sygnał. Dodatkowo, do chłodzenia detektora głowicy samonaprowadzającej wykorzystano argon, a stabilność w locie poprawiono żyroskopem laserowym.
Czytaj też: Rosyjski pocisk balistyczny Iskander zwany też SS-26 Stone. Czym jest i co potrafi?
Dalsze ulepszenia dotknęły mechanizmu startowego, celownika oraz podsystemów mających na celu zwiększyć skuteczność zestawu w nocy. Inżynierowie Mesko dodali też szynę do prostego montażu przyrządów celowniczych oraz system autoryzacji, dlatego finalnie PPZR Piorun stały się lepsze pod każdym względem w porównaniu z PPZR Grom. Świetnym tego potwierdzeniem jest fakt, że w lutym doszło do podpisania umowy na dostarczenie polskich Piorunów w ręce Departamentu Obrony USA. Będzie to pierwsza umowa eksportowa na te PPZR, ale nie znamy na ten moment jej szczegółów.
Tekst pierwotnie opublikowano 9 marca 2022 roku