TikTok do usunięcia? Na filmiki “tracicie” czas i płacicie za nie swoimi cennymi danymi

Od samego początku popularności aplikacji TikTok dostawaliśmy całą masę powodów, aby usunąć ją raz na zawsze. Nie tylko dlatego, że tamtejsze treści są najczęściej infantylne, czy przez stosowane w niej mechanizmy uzależniające, ale też “śliskie kwestie” takie jak monitorowanie, a raczej bezpośrednie śledzenie użytkowników. Dziś dowiedzieliśmy się o kolejnym problemie tego typu, bo okazało się, że TikTok śledzi użytkowników nawet wtedy, kiedy zupełnie się tego nie spodziewają.
TikTok do usunięcia, TikTok
TikTok do usunięcia, TikTok

Kolejna afera z gromadzeniem danych w tle powinna Was przekonać — TikTok do usunięcia!

W aplikacji TikTok możemy znaleźć linki, których kliknięcie włącza stronę internetową bezpośrednio w aplikacji. Nie ma w tym nic złego, ale jak się okazało (via Forbes), programiści zadbali o to, aby po wejściu w taki link śledzić użytkownika. Mowa o monitorowaniu jego aktywności, czyli kwestii takich, jak nawigowanie po stronie, spędzanie czasu na konkretnych jej fragmentach i potencjalnie nawet realizowanie płatności. Właśnie tak — TikTok potencjalnie może przechwycić hasła i szczegóły kart kredytowych.

Czytaj też: Pierwszy lot Xian H-20. Chiński bombowiec stealth to kopia B-21. Będzie bombardował pozostając niewidzialnym

Taką możliwość aplikacja zawdzięcza wspomnianemu trybowi przeglądarki, która to posiada fragment kodu napisanego w JavaScript. Co ciekawe, firma przyznała się do tego, że w aplikacji taki kod rzeczywiście jest, ale jednocześnie stwierdziła, że w ogóle go nie używa do własnych celów. W dobie big-data, sprzedaży nawet śladowych informacji na temat użytkowników czy szeroko zakrojonych badań na temat klientów aż trudno w to uwierzyć.

TikTok

Czytaj też: OmniVision ogłasza drugą generację swojego 200-megapikselowego aparatu

Podobnie jak inne platformy, używamy przeglądarki w aplikacji, aby zapewnić optymalne doświadczenie użytkownika, ale kod Javascript, o którym mowa, jest używany tylko do debugowania, rozwiązywania problemów i monitorowania wydajności tego doświadczenia – jak sprawdzanie, jak szybko ładuje się strona lub czy się zawiesza– powiedział rzecznik TikToka, Maureen Shanahan w oświadczeniu.

Czytaj też: Nowe procesory Intel Core osiągną kolejny poziom energetycznego absurdu

Według TikToka ten dokładnie fragment kodu w JavaScript jest częścią zestawu programistycznego innej firmy, a dokładniej “zestawu narzędzi używanych do tworzenia lub utrzymania aplikacji”. Ten zawiera jednocześnie funkcje, których aplikacja ma ponoć nie używać… ale TikTok nie był już skory do tego, aby wskazać, która firma trzecia odpowiada za ten algorytm.