Zautomatyzować niszczyciela, czyli bezzałogowy HIMARS

We wrześniu ubiegłego roku specjalna wyrzutnia HIMARS została przetestowana w trybie całkowicie zautomatyzowanym. Ten najwyraźniej musiał zostać dopracowany, bo teraz armia amerykańska przedstawiła dalsze szczegóły dotyczące tej koncepcji. Bezzałogowy HIMARS zapewnia odpowiedź na pytanie, jak zautomatyzować niszczyciela.
Zautomatyzować niszczyciela, bezzałogowy HIMARS
Zautomatyzować niszczyciela, bezzałogowy HIMARS

Artyleria rakietowa wejdzie na nowy poziom, kiedy tylko bezzałogowy HIMARS trafi na służbę

Autonomiczne pojazdy działają w terenie w ciekawy sposób. Z jednej strony nie mają ograniczeń spowodowanych żadną infrastrukturą, co zapewnia im większą wolność, ale z drugiej… no właśnie, nie mają właśnie infrastruktury, która pozwala im mieć jakiś punkt odniesienia. Teren jest znacznie trudniejszy do „opisania” na język maszynowy stosownemu systemowi.

Czytaj też: Korzystają z nich tylko najlepsi piloci. Dlaczego pociski AGM-88 HARM to niszczyciele radarów?

Mówimy o umieszczeniu 16330-kg pojazdu w obszarze, po którym będą biegać ludzie. Tesla i inne firmy pracują nad pojazdami, które mogą wyczuć samochody przed nimi i za nimi, mają te ładne paski na drodze, które mówią mu: ‘Wyjeżdżam z mojego pasa’. Cóż, [w terenie] jedziemy przez otwarty kraj, nie mamy pasów — mamy dziury, mamy klify– powiedział Lucas Hunter, kierownik projektu AML w AvMC.

To w praktyce oznacza, że trzeba przewidzieć, które przeszkody można pokonać, a które niekoniecznie i utrzymać przy tym wysoki poziom płynności jazdy, a przede wszystkim sprawić, że autonomiczny pojazd będzie dobrze orientował się w terenie. Normalnie wykorzystywane są do tego szczegółowe mapy ulic i bardzo dokładna lokalizacja GPS z dokładnością do dziesiątek centymetrów w połączeniu z tym, co widzi na bieżąco sam pojazd.

Czytaj też: Opisujemy drony MQ-1C Gray Eagle, czyli Powietrznych Wojowników

Wspomniany projekt AML (Autonomous Multi-Domain Launcher) sprowadza się do zmodyfikowania wyrzutni HIMARS tak, aby była kontrolowana zdalnie i prowadzona autonomicznie. Oznacza to, że mogłaby funkcjonować bez żadnego członka załogi za kierownicą, a za kontrolę nad wszystkim odpowiadaliby operatorzy oddaleni nierzadko o całe setki kilometrów.

AML stanowi znaczące i ekscytujące ulepszenie modernizacyjne dla armii. Dodanie autonomii do napędzania mobilnych wyrzutni i zwiększenie siły ognia tych wyrzutni stanowi potężne połączenie. Jestem bardzo dumny z zespołów DEVCOM AvMC i DEVCOM Ground Vehicle Systems Center pracujących razem, aby dać żołnierzom jeszcze większe możliwości– powiedziała Christi Dolbeer, dyrektor DEVCOM Aviation & Missile Center’s Technology Development Directorate.

Czytaj też: Opisujemy wycofane ze służby czołgi T-62

Obecnie bezzałogowy HIMARS nie wygląda zbyt nowocześnie i nie zdradza swojego charakteru, bazując ciągle na samochodzie ciężarowym FMTV M1140. Ma to jednak swój powód — to dopiero testy, przez co kabina nie została wyeliminowana z projektu, a na niej znalazł się cały osprzęt potrzebny do zautomatyzowania wyrzutni. W finalnej wersji projekt przejdzie kompleksowe zmiany do tego stopnia, że będzie sprawiał wrażenie “wyrzutni z kołami”, a jego możliwości bojowe zostaną stosownie zwiększone (zapewne o dodatkową wyrzutnię). W obecnej wersji może strzelać pociskami GMLRS, ale w przyszłości sięgnie też przypuszczalnie po PrSM.