Zmiany w polskiej tarczy przeciwlotniczej. Jak Wojsko Polskie ochroni nasze niebo?

Podczas niedawnego spotkania prasowego przedstawicieli Agencji Uzbrojenia oraz Polskiej Grupy Zbrojeniowej poznaliśmy nowe szczegóły polskiej tarczy przeciwlotniczej. Teraz wiemy, że Wojsko Polskie ochroni nasze niebo w ramach nowych założeń samej organizacji, których skład w myśl poszczególnych poziomów również poznaliśmy.
Zmiany w polskiej tarczy przeciwlotniczej. Jak Wojsko Polskie ochroni nasze niebo?

Pilica 2+ oraz nowa klasyfikacja, czyli zmiany w polskiej tarczy przeciwlotniczej

Zacznijmy od tego, że od dziś Wojsko Polskie ustrukturyzuje rodzinę systemów przeciwlotniczych na zasadzie ich zasięgu, ale w tej kwestii nie odkryjemy nowej Ameryki. Mowa bowiem o podziale na systemy Medium Range Air Defence, Short Range Air Defence i Very Short Range Air Defence, czyli odpowiednio średniego, krótkiego i bardzo krótkiego zasięgu, a nie tego, do jakich sił zbrojnych należą (jak dotychczas).

Czytaj też: Uzbrojony robopies zhakowany jak w Cyberpunku. Nowe bronie, to również nowe sposoby walki z nimi

Tak też do systemów klasy MRAD będzie zaliczać się Wisła, do SHORAD Narew, a do VSHORAD Pilica. Jak wspominaliśmy wcześniej, teraz pewne są już zmiany w systemie Pilica, który roboczo nazwano mianem Pilicy 2+. Do tej pory ten system był przewidywany wyłącznie do obrony lotnisk, ale jego rozwinięcie może sprawić, że będzie w stanie bronić również elementy systemu Patriot (program Wisła), aby odciążyć system Narew.

Czytaj też: Polskie armatohaubice Krab. Co potrafią te dzieła z fabryk Huta Stalowa Wola?

W oryginalnej wersji Pilica wykorzystuje zestaw rakietowo-artyleryjski ZUR-23-2SP Jodek, która składa się z podwójnej armaty przeciwlotniczej o szybkostrzelności teoretycznej rzędu 2000 strzałów na minutę i zasięgu skutecznym do 3 km. Uzupełniają dwie wyrzutnie PPZR Grom lub Piorun o zasięgu do 5,5 km.

Podwozie Jelcz P882 z wyrzutnią pocisków CAMM

Czytaj też: Zabijać szybciej i skuteczniej. Jak amerykańskie wojsko przyspieszy atakowanie wrogów?

W wersji Pilica 2+ do tej pary dołączy pocisk CAMM lub CAMM-ER wystrzeliwany z tych samych wyrzutni, zapewniając Polsce system o roboczej nazwie Pilica 2+, który zamiast zapewniać obronę na bardzo krótkich systemach (VSHORAD), byłby w stanie zwalczać cele również na tym krótkim (SHORAD). W ulepszonym kompleksie ma zostać wykorzystany system dowodzenia SAMOC, a finalnie Pilica z takimi ulepszeniami doczeka się „awansu”, aby nie służyć wyłącznie do osłony lotnisk, ale także do innych zadań, a w tym wspomnianego osłaniania systemu Wisła.