Trwa spór o 5G. Firmy lotnicze chcą zakazu emisji sygnału wokół lotnisk

Nie ustaje spór przemysłu lotniczego z amerykańskimi operatorami w sprawie sieci 5G. Choć na razie panuje przekonanie, że nie stanowi ona zagrożenia, przemysł woli dmuchać na zimne. Jak ta sytuacja ma się do Polski?
Trwa spór o 5G. Firmy lotnicze chcą zakazu emisji sygnału wokół lotnisk

Spół o 5G – branża lotnicza kontra operatorzy telekomunikacyjni

Przypomnijmy, że spór dotyczy sieci 5G w paśmie C. Dla różnych regionów świata jest to inny zakres częstotliwości. W Europie jest to przedział od 3400 – 3800 MHz. W Stanach Zjednoczonych 3700-3980 MHz. Firmy lotnicze mają obawy, że 5G w USA może zakłócać pracę lotniskowych wysokościomierzy, które pracują w zakresie 4200 – 4400 MHz.

Choć bufor bezpieczeństwa wynosi tutaj 220 MHz, więc całkiem sporo, przemysł lotniczy woli dmuchać na zimne i mieć całkowitą pewność, że technologie nie będą się ze sobą gryzły. Zaznaczmy stanowczo, że problem dotyczy wyłącznie Stanów Zjednoczonych. Europejskie pasmo C, działające na nieco niższym zakresie, nie jest żadnym problemem.

Spół pomiędzy firmami lotniczymi a amerykańskimi operatorami telekomunikacyjnymi trwał do początku 2022 roku. Ostatecznie zawarto porozumienie, w myśl którego operatorzy AT&T i Verizon zgodzili się czasowo zawiesić działanie sieci 5G w paśmie C wokół wybranych lotnisk (w sumie ok 50 główny lotnisk w kraju). Zawieszenie miało trwać do lipca 2022 roku, ale okres ten przedłużono do lipca 2023 roku. W tym czasie firmy lotnicze miały zbadać, czy sieć 5G będzie stanowić zagrożenie dla wysokościomierzy, czy jednak pozostanie obojętna dla ich działania.

Czytaj też: Test i wideorecenzja Sony ZV-1F, czyli jak odciągnąć ludzi od smartfonów?

Firmy lotnicze chcą całkowitego zakazu działania sieci 5G

Branża lotnicza zwróciła się z petycją do FCC (amerykański odpowiednik naszego Urzędu Komunikacji Elektronicznej) o trwałe ograniczenie działania sieci 5G wokół lotnisk. Petycja zakłada wprowadzenie ograniczenia ustawiania anten sieci 5G pod kątem 90 stopni nad horyzontem i stały zakaz emitowania sygnału sieci 5G w wybranych częstotliwościach (4200-4400 MHz, które są co ciekawe, poza zakresem pasma C).

Ciężko jest na chwilę obecną zrozumieć takie żądania. Operatorzy teraz i tak nie uruchamiają sieci 5G wokół lotnisk w myśl zawartego porozumienia. Z kolei cały czas brak jest dowodów na to, że jej działanie mogłoby zakłócić pracę wysokościomierzy. Postulaty branży lotniczej wydają się wystosowane nieco na wyrost.

Czytaj też: Jak przekonać ludzi do sieci 5G? To stało się realnym problemem

Operatorzy, póki co, nie chcą ilość na ustępstwa. Ciężko jest się im dziwić. AT&T i Verizon wydały na rezerwację częstotliwości pasma C prawie 70 mld dolarów i chcą z niej korzystać. Operatorzy dodają, że cały czas pracują nad udoskonaleniem technologii emisji sygnału. Tak, aby możliwe było lepsze kontrolowanie jego siły wokół pasów startowych lotnisk.

Nie wiadomo, jakie będzie podejście do tej sprawy FCC. Do tej pory regulator raczej biernie przyglądał się rozwojowi sytuacji, pozostawiając obu stronom pole na dojście do porozumienia. Nie do końca wiadomo też, czy FCC wiedział o potencjalnym zagrożeniu przed rozdysponowaniem częstotliwości operatorom. FAA (Federalna Administracja Lotnictwa) podobno informowała o ryzyku zakłócenia pracy wysokościomierzy już w 2015 roku, ale jednocześnie miała nie przekazać FCC swojego stanowiska aż do momentu, kiedy częstotliwości zostały przekazane na użytek sieci komórkowych.