Wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca
Wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca zaskoczył świat niespodziewanie, bo został uwieczniony na jednym z nagrań, które przedstawia testowy lot i procedurę ataku rakietowego myśliwców J-15. Te wystartowały z lotniskowca CVN-16 Liaoning i wystrzeliły zarówno dwa pociski PL-12, jak i nieokreślone rakiety niekierowane. Chociaż to same wystrzelenia mogą wydawać się najważniejszymi momentami nagrania, to w praktyce ten sprowadza się do samych pierwszych sekund. Wtedy to bowiem (podczas startu J-15 z rampy) możemy dostrzec obracającą się nieustannie aparaturę.
Czytaj też: Sedes zwisający ze skrzydła amerykańskiego myśliwca F/A-18 to żaden fotomontaż
To właśnie tytułowy optyczny system obronny chińskiego lotniskowca, który stanowi oczywiście jedynie niewielką część ogółu systemów obronnych, jakimi może pochwalić się Liaoning. Jest wyjątkowy nie bez powodu, a dlatego, że jest to najpewniej panoramiczny IRST, czyli osprzęt pozwalający “obserwować” otoczenie lotniskowca w 360 stopniach. Skupia się na wykrywaniu i śledzeniu potencjalnych zagrożeń (dronów, pocisków, samolotów) poprzez ich profil podczerwony.
Czytaj też: Lockheed Martin prezentuje najpotężniejszy laser w historii. Do czego będzie służył?
Pozornie nie brzmi to zbyt rewolucyjnie i rzeczywiście sam w sobie system IRST nie jest niczym “wow”, ale akurat w przypadku tego lotniskowca może okazać się arcyważny. Dlaczego? Bo w praktyce tworzy kolejną warstwę obrony i wykrywania potencjalnego zagrożenia. Dzięki temu systemy lotniskowca Liaoning są w stanie wykryć np. amerykańskie pociski stealth i nawet te pozbawione aktywnych głowic naprowadzających. Oczywiście ten wyjątkowy system obronny chińskiego lotniskowca nie działa “sam”. Najpewniej przekazuje dane do zaawansowanych systemów na bazie SI, które robią użytek z gromadzonego w każdej sekundzie obrazu, zapewniającego obraz w 360 stopniach, analizując klatki w poszukiwaniu zagrożenia.