Masowa wyrzutnia dronów. Chiny chwalą się potencjalną bronią przyszłości

Drony udowodniły swoją ogromną przydatność na polu bitwy, co tyczy się zarówno rozpoznania, jak i bojowego angażowania przeciwników. Wiele mówi się już o specjalnych statkach-matkach pokroju bombowca B-21A Raider, ale działania w kierunku naziemnych dzieł tego typu również trwają i potwierdził to zarówno amerykański Humvee z wyrzutniami dla Switchblade, jak i mobilna masowa wyrzutnia dronów Chin, o której głośno jest nawet przed wydarzeniem Zhuhai Air Show.
Masowa wyrzutnia dronów Chin
Masowa wyrzutnia dronów Chin

Chiny pochwaliły się, jak wiele różnych misji może realizować ich masowa wyrzutnia dronów

Chińska państwowa telewizja CCTV wyemitowała urywek przedstawiający sprzęt, który będzie częścią pokazów lotniczych Zhuhai Air Show 2022. Mowa o lekkim pojeździe lądowym z wyrzutnią 18 dronów, za którego odpowiada firma China Ordnance Equipment Group i który przypomina system testowany przez państwo przed dwoma laty. Wedle oficjalnych informacji ten system ma służyć jako lekka i wysoce manewrowa mobilna wyrzutnia całego roju dronów rozpoznawczych/amunicji krążącej, którą będzie można przeładować raz-dwa, jako że amunicja jest dostarczana w indywidualnych pojemnikach startowych dla łatwego przeładowania. To dodatkowo zapewnia, że wyrzutnia będzie kompatybilna z wieloma rodzajami dronów.

Czytaj też: Leciał sam i zrealizował dwie ważne misje. Autonomiczny Black Hawk udowodnił swój potencjał

Tego typu system mógłby pozwolić Chinom na błyskawiczne i skuteczne spenetrowanie nieznanego rozległego regionu w poszukiwaniu sił wroga z wykorzystaniem dronów rozpoznawczych lub na przypuszczenie masowego ataku na różne cele, lub jeden o wysokiej wadze. Oczywiście w dobie systemów antydronowych, mogących zwalczyć jednym impulsem energii nawet cały rój UAV, nie jest to coś, przed czym trudno się obronić, ale wszystko zależy od wyposażenia danej jednostki oraz samej skali akcji.

Czytaj też: Bat na wrogie okręty podwodne. Turecki dron nawodny MIR będzie pogromcą cichych zabójców

Jeśli jednak atakowane cele nie będą miały, jak się obronić przed “śmiercią z powietrza”, tego typu masowo wystrzeliwane roje dronów będą mogły zebrać krwawe żniwo, zwalczając personel, lekkie pojazdy opancerzone i cele o wysokiej wartości, jak np. radary i stacje komunikacyjne. Wszystko to w zasięgu mobilnej wyrzutni przypominającej przeciętny lekki pojazd taktyczny, który odpowiadałby zapewne za dotarcie do danego celu, wystrzelenie dronów i zachowanie łączności z nimi z wykorzystaniem wbudowanego nadajnika/odbiornika. Czy tak będzie wyglądać konflikt przyszłości? Patrząc na to, jak wiele uwagi poświęca się obecnie bezzałogowym systemom, są na to spore szanse.