Złoty, a skromny. Jubileuszowy Polaroid SX-70 nie jest tylko gadżetem dla bogaczy

Swego czasu analogowy Polaroid był dla fotografii tradycyjnej tym, czym dla cyfrowej stał się Instagram. Od naciśnięcia spustu do otrzymania gotowej – unikalnej – odbitki mijało kilka minut. Zabawa w analogową fotografię natychmiastową także i dziś ma wielu zwolenników, czego dowodzi popularność aparatów Fujifilm Instax. Dlatego też dla prawdziwych fanów firma Retrospekt ma z okazji 50 rocznicy powstania coś lepszego: limitowaną serię aparatów Polaroid SX-70 w unikalnym wykończeniu.
Złoty, a skromny. Jubileuszowy Polaroid SX-70 nie jest tylko gadżetem dla bogaczy

Nie taki zwykły aparat

Seria liczy zaledwie 50 aparatów. Każdy z nich jest oryginalnym egzemplarzem, który został rozłożony na części, dokładnie wyczyszczony i odnowiony z użyciem oryginalnych, zregenerowanych części. Sprawdzany był zarówno stan elementów mechanicznych, jak i optycznych. W trakcie procesu wszystkie powłoki chromowane zostały usunięte i zastąpione wykończeniem z 24-karatowego, polerowanego złota, przy czym na każdej z nich zachowane zostały w miarę możliwości ślady wcześniejszej eksploatacji, dzięki czemu każdy aparat z serii ma swój unikalny charakter.

Polaroid SX-70 Gold

Oryginalne okładziny wykończeniowe zostały usunięte i zastąpione nowymi, wykonanymi z luksusowej, barwionej na brązowo skóry, z okolicznościowymi rocznicowymi wytłoczeniami i unikalnym dla każdego egzemplarza numerem.

Polaroid SX-70 Gold

Każdy aparat z serii został poddany dokładnej kalibracji mechanizmów i testom, by zapewnić pełną funkcjonalność przez kolejne lata (firma oferuje także barwne i kolorowe materiały eksploatacyjne zgodne z SX-70, zatem nie jest to pusta obietnica). Gotowy aparat otrzymał dopasowane do wykończenia, luksusowe opakowanie, ściereczkę do czyszczenia oraz nową instrukcję obsługi.

Złoty, skromny, a do tego działa

Jubileuszowa złota wersja aparatu Polaroid SX-70 wygląda niesamowicie i na pewno będzie gratką dla kolekcjonerów oraz fanów Polaroida, mimo ceny wynoszącej 999 dol. Nie jest to na pewno zwykły gadżet dla bogatych – każdy z tych aparatów wiele przeszedł, zanim został odnowiony, a i ich historia byłaby pewnie warta opowiedzenia. Szczególnie jednak cieszy, że w erze dominacji „cyfry” każdy z nich jest w pełni funkcjonalny, można go wyciągnąć z eleganckiego pudełka i… opowiedzieć za jego pomocą jeszcze niejedną historię.