Test dysku Kingston FURY Renegade 2 TB PCIe 4.0×4. Wsadzisz go nawet do PlayStation 5

W dobie ciągle taniejących dysków SSD nawet modele na PCIe 4.0×4 są już przyzwoicie wycenione i świetnym tego przykładem jest Kingston FURY Renegade 2 TB. Dysk, który w ciągu ostatnich kilku miesięcy staniał (podobnie jak konkurencja) o dobre 40-50%. Dziś więc wybór nowego dysku SSD wyższej klasy jest znacznie łatwiejszy, bo obarczony mniejszym ryzykiem wtopienia większej ilości gotówki, ale to nie oznacza, że powinniśmy od nich wymagać mniej.
Kingston FURY Renegade 2 TB, test Kingston FURY Renegade 2 TB, Kingston FURY Renegade, test Kingston FURY Renegade
Kingston FURY Renegade 2 TB, test Kingston FURY Renegade 2 TB, Kingston FURY Renegade, test Kingston FURY Renegade

Kingston FURY Renegade 2 TB pod lupą

Dostępny w czterech wersjach pojemnościowych (500, 1000, 2000 i 4000 GB) Kingston FURY Renegade występuje w wariancie z chłodzeniem w formie cienkiego paska grafenowego oraz z pełnoprawnym blokiem aluminiowym, który właśnie jest bohaterem niniejszego testu. W samym opakowaniu nie znajdziemy nic oprócz właśnie dysku dobrze zabezpieczonego w plastikowe wypraski.

Czytaj też: Test WD Black D30 1 TB. Sprawdzamy zewnętrzny dysk SSD do konsol

Kingston FURY Renegade 2 TB w wersji z aluminiowym radiatorem nie przeciera nowych szlaków na rynku. Jest w ogólnym rozrachunku standardowy, sprowadzając się do pokrytego układami z obu stron laminatu opakowanego w aluminiowy radiator zabezpieczony czterema śrubkami. Co ważne, Kingston postarał się o chłodzenie układów z jednej i drugiej strony, stosując tradycyjne termopady.

  • Wymiary: 23,67 x 80 x 10,5 mm z radiatorem
  • Waga: 34,9 gramów
  • Interfejs M.2-2280 z wykorzystaniem PCIe 4.0×4
  • Protokół NVMe 1.4
  • Gwarancja: 5 lat ograniczona TBW rzędu 2000 TB dla modelu 2 TB
  • Temperatura pracy: od 0 do 70 stopni Celsjusza
  • MTBF: 1800000 godzin

Pod radiatorem znajdziemy sporo układów, bo poza renomowanym 8-kanałowym kontrolerem zobaczymy aż osiem układów pamięci Flash, które mogą wydawać się dziełem Kingston, ale w praktyce to tylko rebrand 176-warstwowych kości 3D TLC Microna. Oprócz nich znajdziemy też dwa 1-GB kości DRAM wyprodukowane przez Kingston o prędkości transferu rzędu 2666 Mb/s.

  • Kontroler PS5018-E18
  • 2 GB pamięci podręcznej DDR4-2666 D5116AN9CXGRK w formie dwóch 1-GB kości
  • Osiem 176-warstwowych układów pamięci TLC NAND Microna (FB25608UCM1-9E)

Pod kątem funkcji możecie liczyć na tradycyjny zestaw, który stał się wręcz standardem w branży. Ręcznie możecie aktualizować firmware wedle dostępności w oprogramowaniu, a w tle nad wydajnością i poziomem zużycia będą czuwać:

  • Korekcja kodów błędów ECC
  • Komendy TRIM
  • S.M.A.R.T.
  • Automatyczny bufor SLC
  • Thermal-Throttling
  • Zarezerwowana część pamięci w ramach Over-Provisioningu

Kingston FURY Renegade 2 TB zapewnia zdecydowanie topową wydajność, jak na dysk wykorzystujący połączenie PCIe 4.0×4. Jeśli zresztą o wydajności mowa, ten dysk może pochwalić się 7000 MB/s sekwencyjnego odczytu i 6850 MB/s sekwencyjnego zapisu przy zachowaniu losowego odczytu na poziomie 650000 IOPS i zapisu rzędu 700000 IOPS. Jeśli idzie o pojemność rzeczywistą, ta sięga 1,81 TB.

Czytaj też: Test płyty głównej Z590 Aorus Master

Na sam koniec zostawiłem kwestię dołączonego oprogramowania. Nie jest ono wprawdzie specjalnie rewolucyjne, a raczej standardowe, ale swoim wyglądem przywołuje na myśl raczej starsze aplikacje. Bez względu na to pozwala podejrzeć temperaturę, procent aktualnie zajętej pojemności, zweryfikować ewentualne błędy, zużycie dysku i wreszcie przeprowadzić aktualizację firmware.

Na czym i jak testujemy?

Wszystkie odczyty zostały przeprowadzone na 64-bitowym systemie operacyjnym Windows 10 Pro z systemem plików NTFS i 4096-bajtową jednostką alokacji. Przedstawione wyniki, to najlepsze poziomy z trzech testów przeprowadzonych zamiennie i po obniżeniu temperatury do optymalnego poziomu (jeśli to było wymagane).

  • Aplikacje do testów syntetycznych:
    • Anvil’s Storage Utilities 1.1.0
    • Crystal Disk Mark 6.0.2
    • AIDA64 6.80.6200
  • Inne:
    • WinRAR 16.09.09
    • 7-Zip 16.04
    • Gimp 2.8
  • Pliki i programy
    • 1747 plików JPG o wadze 3,36 GB
    • 507 plików MP3 o wadze 3,0 GB
    • Grafika o wadze 903 MB
    • Cywilizacja V na Steam
    • Program instalacyjny Crisis 3
    • Pliki gry Wiedźmin 3 o wadze 54,7 GB
    • Pliki gry CS: GO o wadze 17,7 GB
    • Plik ISO o wadze 26,5 GB
    • Katalog Steam z 59492 plikami o wadze 109 GB
Procesor
Ryzen 5 3600X stock
Płyta główna
ASRock X570 PG Velocita
Pamięć RAM
4×8 GB HyperX Predator 3200 MHz
Dysk systemowy
WDBlack 2000 GB M.2
HDD
Western Digital Blue 1 TB
Zasilacz
Fractal Ion Gold 850W
Karta graficzna
GeForce GTX 1080 Ti
Obudowa
Deepcool GamerStorm NEW ARK 90
System operacyjny
Windows 10 Pro 64-bit

Wydajność w benchmarkach

Wzorowy w zapisie sekwencyjnym i radzący sobie świetnie w odczycie – tak w skrócie wypada Kingston FURY Renegade 2 TB w teście syntetycznym. Co nam to mówi? Przede wszystkim to, że swój potencjał udowodni w testach praktycznych.

Crystal Disk Mark 6.0.2

Wydajność operacji na plikach

Kingston FURY Renegade 2 TB wypada przyzwoicie na tle innych modeli, radząc sobie świetnie w kopiowaniu plików, dorównując innym podobnym dyskom tej klasy.

Wydajność w programach i grach

Ogólne możliwości Kingston FURY Renegade 2 TB potwierdzają bardziej praktyczne testy z udziałem rzeczywistych programów. Wprawdzie wykresy nie sugerują tego, że dysk oferuje wyższą wydajność względem innych modeli, ale zwróćcie szczególną uwagę na wyniki – różnice sprowadzają się zwykle do kilku, góra kilkunastu procent.

Wydajność po zapełnieniu

Syntetyczne, jak i praktyczne testy potwierdzają spadek wydajności dysku Kingston FURY Renegade 2 TB po zapełnieniu do ~95%. Nie są to duże spadki, ale można je z łatwością zauważyć m.in. przy kopiowaniu dużej liczby mniejszych plików. Najbardziej widać to przy kopiowaniu pliku ISO.

Spadki są potwierdzane przez wykresy z samego kopiowania, które przedstawiają zmieniający się transfer w ciągu całego procesu kopiowania plików:

Wydajność przy wielozadaniowości i kwestia temperatury

Test wielozadaniowości ujawnił arcyciekawy przypadek, kiedy to jednoczesne kopiowanie plików skróciło kopiowanie plików. Dzięki temu kopiowanie Wiedźmina 3 zostało skrócone z 52.07 do 46.69 sekund, ale jednocześnie kopiowanie ISO wydłużyło się o około 9 sekund. W efekcie oszczędność czasu wyniosła wzorowe 19 sekund (65,85 vs 46,69 sekund).

Czytaj też: Test karty graficznej Gigabyte GeForce RTX 3070 Ti Vision OC

Chłodzenie Kingston FURY Renegade 2 TB ewidentnie jest odpowiednie, co pozwoliło mi przeprowadzić test bez stosowania dodatkowego chłodzenia. Przynajmniej, jeśli idzie o tradycyjne, codzienne wykorzystanie dysku, bo wtedy dysk rozgrzewa się do około 55-60 stopni Celsjusza. Jeśli jednak zarzucimy dyskowi znacznie większe obciążenie (kopiowanie + stress test), jego temperatura dobije do 80 stopni i wtedy dysk zacznie ograniczać swoją wydajność (aktywując funkcję Thermal-Throttlingu), aby nie ulec uszkodzeniu.

Test bufora SLC, czyli ekstra wydajności “za darmo”

Jak z kolei Kingston FURY Renegade 2 TB wypada w myśl swojego bufora, czyli zaprogramowanego z góry trybu rekonfiguracji układów TLC na SLC? Odpowiedź na to ważne pytanie, bo przecież dodatkowo określające wydajność zapełnionego dysku, zapewnia test w AIDA64. W jego ramach program bombarduje dysk danymi, odczytując ciągle zapis i tym samym weryfikuje spadki wydajności zależnie od poziomu zapełnienia. Wynik ten należy traktować jako dopełnienie praktycznego testu co do wcześniejszego wpływu zapełnienia na wydajność.

Bufor SLC tego modelu działa efektywnie do poziomu 40% zapełnienie

Test dysku Kingston FURY Renegade 2 TB – podsumowanie

Kingston FURY Renegade 2 TB kosztuje obecnie 1179 złotych i ma do zaoferowania połączenie cech typowych dla dysków na PCIe 4.0 z górnej półki. Ten szczególny model, oprócz wysokiej wydajności praktycznej i syntetycznej potwierdzonej w testach ma do zaoferowania wysokie TBW (parametr ograniczający gwarancję), bo rzędu aż 2000 TB, świetnie sprawdzający się radiator pod tradycyjnym obciążeniem oraz fakt, że mimo wielu miesięcy na rynku, Kingston na szczęście nie zmienił pierwotnych układów obecnych na laminacie, a to (na tle kontrowersji z ostatnich lat), bardzo dobra wiadomość.