Na smartfonowym rynku Huawei mocno stracił na znaczeniu z powodu sankcji nałożonych przez USA. Jednak producent ma w swoim portfolio wiele innych urządzeń, które nadal radzą sobie świetnie, głównie dzięki ciągłym ulepszeniom, jakie zyskują z każdą kolejną generacją. Świetnym przykładem są smartwatche, bo tutaj Huawei może pochwalić się wprowadzaniem wielu innowacji, zwłaszcza w zakresie dbania o zdrowie użytkowników.
Czytaj też: Test Huawei Watch D – rewolucja na miarę naszych czasów
Na tym polu firma ma wiele do powiedzenia, bo w Chinach EKG wykonywane przy użyciu zegarków Watch D traktowane jest przez lekarzy jako pierwsza diagnoza. W Europie, w tym w Polsce, smartwatche producenta otrzymały certyfikat CE, dzięki czemu również są w stanie oferować funkcję EKG swoim użytkownikom. Mowa tu o modelach z Watch D i Watch GT 3 Pro. Ten pierwszy zegarek jest interesujący również dlatego, że wyposażono go w miniaturową pompę i poduszkę powietrzną, które umożliwiają dokładny pomiar ciśnienia krwi oraz analizę EKG. Dzięki wysoce precyzyjnemu czujnikowi ciśnienia, skrupulatnej kontroli sprzężenia zwrotnego ciśnienia i makromolekularnemu paskowi rozciągliwemu, możliwe jest uzyskanie marginesu błędu w granicach ±3 mmHg.
Huawei chce pójść jednak o krok dalej, o czym świadczy opatentowana niedawno technologia
Chińskie biuro własności intelektualnej opublikowało niedawno dokumentację ujawniającą patent złożony przez firmę. Dowiadujemy się z niej, że Huawei opracował technologię mogącą wykryć infekcje układu oddechowego na podstawie pomiaru poziomu tlenu we krwi. Z opisu patentowego wynika, że cała koncepcja obejmuje zarówno urządzenie, jak i proces wykrywania infekcji, który odbywa się na podstawie informacji zbieranych przez wspomniane urządzenie.
Do odpowiedniej diagnozy konieczne są dwa urządzenia, czyli w domyśle smartwatch i smartfon. Ten pierwszy dokonuje odpowiednich pomiarów, takich jak nasycenie krwi tlenem, temperatura ciała, częstotliwość oddechów i tętno. Następnie przesyła je do drugiego urządzenia, które analizuje pozyskane dane i wydaje odpowiednią diagnozę. Technologia ma umożliwiać szybkie wykrycie ryzyka infekcji układu oddechowego przy jednoczesnym zapewnieniu dokładności wyników badań oraz niskiego zużycia energii przez sprzęt.
Technologia opatentowana przez Huawei wygląda naprawdę interesująco, jednak trudno nie zadać sobie pytania, jak będzie to działać w praktyce. Oczywiście, o ile ostatecznie trafi ona na pokłady smartfonów i smartwatchy, bo to nie jest takie pewne. Firmy często patentują różne rozwiązania, które po czasie i tak nie trafiają na rynek. W tym przypadku jesteśmy ciekawi, czy jeśli producent zdecyduje się na implementację tej technologii w swoich urządzeniach, to będzie ona w stanie dostarczyć rzetelnych informacji. Jeśli uda się faktycznie zagwarantować dokładność pomiarów, będzie to kolejna bardzo przydatna funkcjonalność, która pomoże w dbaniu o zdrowie dzięki szybszemu wykrywaniu schorzeń.