Zacznijmy od tego, że wspomniane komórki można przeprogramować tak, aby powróciły do stanu przypominającego komórki macierzyste. Stosuje się je między innymi w terapiach oraz badaniach na poziomie molekularnym dotyczących chorób czy zachowań innych komórek. Problem w tym, że wskaźniki zachorowalności czy też reakcje na podawane leki mogą być różne w zależności od płci.
Czytaj też: Jak walczyć ze zmianami klimatu? Wykorzystując genetycznie zmodyfikowane drzewa
Z tego względu autorzy publikacji zamieszczonej na łamach Stem Cell Reports próbowali stworzyć męskie i żeńskie wersje tych komórek wykorzystując materiał pochodzący od jednej osoby. Warto w tym miejscu przypomnieć lekcje biologii, z których mogliście zapamiętać, że u kobiet występują dwa chromosomy X, podczas gdy mężczyźni posiadają jeden chromosom X i jeden chromosom Y. Może się natomiast zdarzyć, że proporcje te zostaną zaburzone.
Przykłady? Zespół Klinefeltera sprawia, że chory posiada dwa chromosomy X i jeden chromosom Y. Inspirując się tym faktem, naukowcy stworzyli komórki macierzyste z komórek macierzystych krwi pochodzących od osoby z zespołem Klinefeltera. Jej nietypowy fenotyp, złożony zarówno z komórek XXY jak i XY, umożliwił stworzenie komórek macierzystych zawierających to samo DNA, ale z różnymi uzupełnieniami chromosomów płciowych. W ostatecznej formie wyglądało to następująco: 46XX, 46XY, 45X0 i 47XXY.
Komórki stworzone przez naukowców umożliwiają prowadzenie badań nad różnicami płciowymi
Mając do dyspozycji takie komórki, badacze mogą sprawdzać, jak reagują one na leki. Możliwe jest też lepsze poznanie chorób, skupiając się na różnicach hormonalnych i chromosomalnych. Poza tymi przełomowymi dokonaniami istotny wydaje się również fakt, iż komórki macierzyste wykorzystane w nowych eksperymentach potwierdziły wcześniejsze obserwacje dotyczących różnic wynikających z chromosomów płciowych.
Czytaj też: Po raz pierwszy w historii zmodyfikowali wiązania atomowe. Maszyny molekularne nadchodzą
W pewnym momencie badaczom udało się nawet zmienić komórki macierzyste w niedojrzałe neurony, co doprowadziło do identyfikacji różnic płciowych na wczesnym etapie rozwoju neuronalnego. Pokazuje to, że opisywane komórki mogłyby posłużyć we wszelkiego rodzaju badaniach nad pierwszymi etapami rozwoju żywych organizmów, z ludźmi na czele. A to wszystko w oparciu o materiał genetyczny pochodzący od jednego człowieka, zamiast analizowania danych pochodzących od dużo większych grup.