Kres fałszywych opinii i zmyślonych recenzji w sieci? UOKiK rusza do akcji

Większość z nas, przed zakupem jakiegoś produktu w internecie, sprawdza opinie na jego temat. Wiedzą o tym doskonale sprzedający, którym zdarza się dodać od siebie jakieś pochlebne komentarze na temat swoich produktów. To z kolei wprowadza kupujących w błąd i dlatego, po długim śledztwie, UOKiK postanowił coś tym zrobić.
Kres fałszywych opinii i zmyślonych recenzji w sieci? UOKiK rusza do akcji

Jak dowiadujemy się z oficjalnej strony, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów od wielu miesięcy przyglądał się działaniom przedsiębiorców w sieci, a dokładniej publikowaniem fałszywych opinii i zmyślonych recenzji, których celem jest wprowadzenie klienta w błąd.

Publikowanie w internecie fałszywych opinii to szczególnie naganne zjawisko. W ten sposób konsumenci wprowadzani są w błąd, a ich decyzje zakupowe ulegają zniekształceniu. To także nie fair wobec konkurencji – uczciwych przedsiębiorców, którzy nie kupują ocen, przez co mogą być np. słabiej pozycjonowani w wyszukiwarkach internetowych – mówi Tomasz Chróstny, Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Biorąc pod uwagę wyniki  badań społecznych przeprowadzonych w 2020 r. na zlecenie UOKiK – z których wynika, że 93% kupujących w sieci kieruje się przeczytanymi opiniami – niezwykle istotne jest, by komentarze czy recenzje dotyczące produktów były wiarygodne i prawdziwe. To oznacza, że muszą pisać je osoby, które faktycznie dokonały takiego zakupu lub skorzystały z usługi, a następnie podzieliły się swoimi wrażeniami na ten temat.

Zapewne każdy z nas nie raz natknął się na podobne sytuacje, gdzie na jednej stronie opinie wychwalają dany produkt, podczas gdy na innych jest on niemalże mieszany z błotem. Jeśli mamy nawyk sprawdzania wielu źródeł, nie powinniśmy mieć z tym aż takiego problemu, jednak nie każdy w ten sposób postępuje. Zwykle bierzemy pod uwagę opinie czy recenzje, które mamy pod ręką, np. na Facebooku czy Google’u, nie analizując zbytnio ich pochodzenia.

Celem UOKiK-u jest położenie kresu takim praktykom, a pierwszym krokiem do wypełnienia tego założenia jest nałożona właśnie grzywna dla Opinie.pro i SN Marketing

Obie firmy zajmują się usługami związanymi z opiniami w internecie. Jeszcze w maju tego roku UOKiK postawił im zarzuty naruszania zbiorowych interesów konsumentów, natomiast teraz zapadła decyzja. Za stwierdzone stosowanie nieuczciwych praktyk obie firmy muszą zapłacić łącznie 70 tys. złotych – 40 tys. dla Opinie.pro i 30 tys. dla SN Marketing. Ta druga firma już zaprzestała praktyk, ale Opinie.pro nadal działają.

Jak dowiadujemy się ze strony Urzędu, Opinie.pro oferują przedsiębiorcom zakup pozytywnych opinii, ocen na Google’u czy recenzji na Facebooku, a opinie od nich pochodzące można było znaleźć na tak znanych portalach jak Tripadvisor, Ceneo, Oferteo i ZnanyLekarz. UOKiK przytacza również to, jak firma reklamuje swoje usługi:

Kup opinie Google wraz z ocenami, które pozytywnie wpływają na odbiór marki w internecie. Dodatkowo oceny wzbogacone o kilka pozytywnych zdań wzbudzają większe zaufanie i wyglądają neutralnie. Dbamy o to, by zmieniać przeglądarki i urządzenia mobilne, a także zapewniamy wystawianie ocen z różnych adresów IP, co zwiększa wiarygodność opinii”

W toku śledztwa stwierdzono, że sprzedawane opinie i oceny nie były tworzone w oparciu o kontakt z danym produktem lub usługą, a po prostu na podstawie informacji, jakie przekazał im kontrahent. Podobnie sytuacja wyglądała w przypadku SN Marketing, które z kolei zajmuje się zamieszczaniem opinii w Google Maps. Te oferowane są w pakietach, a klient ma możliwość decydowania, kiedy będą publikowane. Oferta jest naprawdę szeroka, bo dostępne są teksty długie, krótkie, takie ze zdjęciami czy zwyczajne „lajki”.

Znają się na robocie i sprzęcie, gość z którym rozmawiałem wiedział wszystko mimo tego że wcale nie mam popularnego auta i zawsze są problemy. Tutaj skompletowane wszystko w dosłownie ułamek sekundy”, „Szybka i fachowa usługa za normalne pieniądze. Daje 5 za profesjonalne podejście do swojej pracy.

To krok do uczynienia internetu bardziej wiarygodnym miejscem

Zgodnie z nowymi przepisami unijnej dyrektywy Omnibus, które w Polsce zaczną obowiązywać 1 stycznia 2023 roku, każda firma, która publikuje recenzje w internecie, będzie musiała informować, jak weryfikuje ich autentyczność. Nie ma jednak co oczekiwać, że nagle przestaniemy trafiać na fałszywe opinie czy recenzje wyssane z palca, chwalące dany produkt, choć ten wcale na to nie zasługuje. Mimo wszystko jest to znaczący krok w kierunku poprawy sytuacji w tej kwestii.

Fałszywe opinie potrafią wpędzić nas, konsumentów, w niemałe kłopoty, które kosztować będą nas utratę pieniędzy wydanych na bezsensowny, wadliwy produkt. To jednak, w kontekście całej szkodliwości tego procederu, jest chyba najmniejszą stratą. Choć zwykle mając na myśli recenzje czy opinie od razu myślimy o jakichś produktach, to nie można zapominać, że dotyczą one również usług – fryzjera, kosmetyczki, salonów tatuażu, lekarzy czy miejsc noclegowych. Wybór miejsca, w którym usługa zostanie wyświadczona w zły sposób, może więc przynieść ze sobą szkody dla naszego wyglądu, zdrowia czy nawet zagrożenie życie.

Z drugiej strony takie zmyślone opinie mogą też działać na szkodę przedsiębiorców, którym nieuczciwa konkurencja będzie wystawiała specjalnie negatywne opinie, by podkopać ich wiarygodność w oczach klientów. Dodatkowo, te uczciwe firmy również cierpią w sytuacjach, w których inni dodają sobie pochlebne opinie. W końcu prędzej kupimy coś od sprzedawcy mającego setki pozytywnych komentarzy niż od tego, który ma takich zaledwie kilka, bo nie zastanawiamy się nad tym, które są prawdziwe, a które kupione. Dlatego właśnie tak istotna jest walka z tym procederem, bo przyniesie ona pozytywne skutki zarówno dla konsumentów, jak i uczciwych i rzetelnych przedsiębiorców. Kara wydana przez UOKiK przybliża nas do tego celu.