Android 13 istnieje tylko teoretycznie. Prawie nikt go na oczy nie widział

Stabilny Android 13 został wydany już pięć miesięcy temu. Wydawałoby się, że tyle czasu wystarczy producentom smartfonów, by zaktualizowali wszystkie urządzenia, które kwalifikują się do uzyskania nowego systemu Google’a. Nic bardziej mylnego, bo okazuje się, że przez ten cały czas Androida 13 dostała jedynie garstka szczęśliwców.
Android 13 istnieje tylko teoretycznie. Prawie nikt go na oczy nie widział

Wiele można Apple’owi zarzucić, ale z pewnością nie to, że zapewnia kiepskie wsparcie aktualizacji oprogramowania. Firma udostępnia aktualizacje przez 6-7 lat, a na dodatek robi to szybko i sprawnie, przez co nowe wersje systemów pojawiają się na urządzeniach w mgnieniu oka. Tymczasem posiadacze sprzętów z Androidem mogą tylko na to patrzeć i płakać, bo kiedy Google wydaje kolejnego Androida, to wiadomo, że zanim trafi on do wszystkich, firma zdąży już wydać nową wersję systemu.

Android 13 w ciągu pięciu miesięcy trafił jedynie na nieco ponad 5% urządzeń

Taka jest niestety prawda, co dobitnie pokazują najnowsze statystyki pochodzące z Android Studio. Jest to narzędzie dla programistów Androida, które oferuje m.in. dostęp do różnego rodzaju statystyk. Wraz z nowym rokiem zostały one zaktualizowane, dzięki czemu możemy przekonać się, jak wiele telefonów dostało już Androida 13. Warto wspomnieć, że jak spekuluje 9to5google, dane odnoszą się najprawdopodobniej do urządzeń z Androidem, które w ciągu jednego tygodnia uzyskały dostęp do Google Play.

Dla przypomnienia, stabilna wersja nowego systemu Google została udostępniona w połowie sierpnia. Minęło więc prawie pół roku i wydawać by się mogło, że w tym czasie aktualizacja powinna trafić już do większości kwalifikujących się urządzeń. Prawda jest zgoła inna, bo jak pokazują statystyki Android Studio, „trzynastka” zainstalowana jest na… 5,2% telefonów. Z danych można dowiedzieć się również, że Android 12 i 12L dostępny jest na 18,9% urządzeń, a na pozostałych nadal dostępne są starsze wersje:

  • Android 11: 24.4%
  • Android 10: 19.5%
  • Pie: 13.2%
  • Oreo: 9.5%
  • Nougat: 3.7%
  • Marshmallow: 2.8%
  • Lollipop: 2.1%
  • KitKat: 0.7%

Dlaczego proces aktualizacji idzie tak wolno?

Cóż, tutaj wszystko rozbija się o to, że nowy system musi zostać dostosowany przez poszczególnych producentów, którzy opracowują również własne nakładki, oparte na Androidzie. Dopiero, gdy te są już gotowe, rozpoczynają ich wdrażanie. Standardowo, na początku pojawia się wersja beta dla chętnych, a dopiero później stabilna wersja. W efekcie użytkownicy czekają wiele miesięcy na pojawienie się aktualizacji, a czas ten jest dłuższy lub krótszy w zależności od modelu (flagowce i ex-flagowce zawsze są traktowane priorytetowo) czy regionu, w którym mieszkają.

Jeśli jednak spojrzymy na te liczby z drugiej strony, to zauważymy, że mimo wszystko proces wdrażania nowego Androida przebiega sprawniej niż w ostatnich latach. Google, Samsung, OnePlus czy Sony znacznie przyspieszyli wydawanie aktualizacji, dzięki czemu szybciej trafiają one do użytkowników. Widać też, że starsze wersje Androida są coraz mocniej wypierane. Wersja Oreo spadła już poniżej 10%, natomiast Jelly Bean, który wcześniej nadal był zainstalowany na 0,3% urządzeń, w końcu wypadł z zestawienia.

Tak czy inaczej, choć wszystko przebiega coraz sprawniej, czas oczekiwania na nowego Androida nadal jest długi i minie jeszcze wiele miesięcy, zanim wszystkie urządzenia dostaną aktualizację. A w tym czasie Google z pewnością zdąży już wypuścić kolejny system…