Dzięki goglom VR i specjalnej grze diagnoza ADHD u dzieci może być znacznie pewniejsza
Badania nad tym nietypowym połączeniem grania w VR z przeprowadzaniem diagnozy zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi zostały zrealizowane przez zespół wielu naukowców. Mowa o specjalistach z Aalto University, University of Helsinki i Ko Academy University, którzy wspólnymi siłami stworzyli nie tyle same gogle VR, ile specjalną grę EPELL. Zaprojektowano ją specjalnie z myślą o wykrywaniu objawów ADHD u dzieci, co jest możliwe po analizie zwłaszcza ruchów oczu, które niektóre gogle natywnie śledzą podczas grania.
Czytaj też: Święty Graal kwantowego świata jest w zasięgu ręki. A może już udało się go zdobyć?
Rozwinięte i przetestowane już na grupie 73 dzieci badanie sprowadza się do zaproponowania młodemu pacjentowi małej dawki rozrywki w postaci wspomnianej gry, zebrania statystyk oraz ich przeanalizowania. Te trzy kroki wystarczają, aby wystawić diagnozę, która jest znacznie bardziej wiarygodna w przeciwieństwie do tradycyjnych badań, mających wykryć u pacjenta ADHD. Normalnie bowiem proces diagnozowania ADHD sprowadza się głównie do wywiadów i subiektywnej obserwacji przez specjalistę, co w niektórych przypadkach może zupełnie się nie sprawdzić i tym samym zapewnić błędny wynik.
Czytaj też: Nadchodzą superkondensatory nowej generacji. Przy nich obecne rozwiązania to starocie
Śledziliśmy naturalne ruchy oczu dzieci, gdy wykonywały różne zadania w grze w wirtualnej rzeczywistości i okazało się to skutecznym sposobem wykrywania objawów ADHD. Wzrok dzieci z ADHD dłużej zatrzymywał się na różnych obiektach w otoczeniu, a ich spojrzenie szybciej i częściej przeskakiwało z jednego miejsca na drugie. Może to wskazywać na opóźnienie w rozwoju układu wzrokowego i gorsze przetwarzanie informacji niż u innych dzieci – powiedziała Liya Merzon, jedna z naukowców, biorących udział w badaniu.
Czytaj też: Połkniesz tabletkę i badanie samo się zrobi. Na naszych oczach wynalazek Polaków rewolucjonizuje endoskopię
Samo badanie jest na dodatek bardziej przyjemne oraz interesujące dla dzieci, niż standardowe testy neuropsychologiczne i zapewnia całą masę danych do analizy. Mierzy bowiem wiele szczegółów, bo nawet to “ile dziecko klika na przyciski sterujące i jak sprawnie wykonuje zadania”. Następnie porównuje wykresy z bazą danych, wykazując, czy dane dziecko choruje na ADHD. Gdyby tego było mało, połączenie gogli wirtualnej rzeczywistości i konkretnych gier może wykraczać poza ocenę objawów i być częścią procesu leczenia, ale na ten moment nic nie wiadomo o wprowadzeniu takiego rodzaju badań do użytku.