Dramat w Apple Music. Playlisty znikąd i znikająca zawartość biblioteki straszą użytkowników

Apple kojarzy nam się zwykle z dbałością o prywatność użytkowników, jednak w tym przypadku najwyraźniej czegoś nie dopilnowano.  Subskrybenci Apple Music mają obawy o swoje bezpieczeństwo, bo nagle i z niewytłumaczalnych powodów w ich aplikacji pojawiają się playlisty obcych osób. To chyba tak dla wyrównania, w miejsce tych, które im znikają. Albo i nie, bo czasem te listy odtwarzania po prostu giną i już.
Dramat w Apple Music. Playlisty znikąd i znikająca zawartość biblioteki straszą użytkowników

Co tu się dzieje? Z Apple Music giną listy odtwarzania albo pojawiają się nowe, należące do kogoś innego

Użytkownicy muzycznych serwisów streamingowych najczęściej skarżą się na problemy z dźwiękiem, odtwarzaniem i inne tego typu problemy. Błąd Apple Music jest jednak zupełnie inny i zaczyna w subskrybentach budzić obawy związane z prywatnością. Zresztą, jak się tego nie obawiać, gdy nagle wśród własnych list odtwarzania widzimy playlistę kogoś obcego? Albo, gdy z biblioteki giną nasze, wcześniej zapisane utwory?

Czytaj też: Apple Music Classical zadebiutuje lada dzień. Miłośnicy klasyki się cieszą, Spotify już niekoniecznie

O takich incydentach możemy przeczytać w kilku wątkach na Reddicie (tu i tu również), gdzie użytkownicy Apple Music zgłaszają błąd wycieku danych. Jedna z osób określiła to jako „naprawdę przerażający błąd na samych serwerach Apple Music”. Warto też wspomnieć, że problem może nie tylko namieszać w playlistach, ale też wpłynąć na całą bibliotekę aplikacji. W zależności od ustawień użytkownika, utwory na listach odtwarzania mogą być też dodawane automatycznie dodawane do biblioteki.

To prawie tak, jakby moja biblioteka została cofnięta o 6 miesięcy lub coś w tym stylu. Tak wiele całkowicie zniknęło. Zniknęło wiele osobistych list odtwarzania i pojawiło się kilka losowych. Moje konto nie zostało zhakowane, mam włączone uwierzytelnianie dwuskładnikowe i nic więcej na moim koncie Apple nie budzi zastrzeżeń. Usunąłem listy odtwarzania osób, ale potem zdałem sobie sprawę, że moje też zniknęły. Byłbym bardzo zdenerwowany, gdyby te listy odtwarzania zniknęły na zawsze. To jest niedopuszczalne – pisze jeden z użytkowników Reddita.

Trudno się dziwić, że zaczęto się zastanawiać, czy nie doszło do zhakowania kont. Na to akurat nie ma żadnych dowodów i wydaje się, że to błąd z serwerem synchronizacji Apple Music lub iCloud, w którym dane są mieszane między użytkownikami. U niektórych osób zadziałało anulowanie synchronizacji, a następnie ponowne włączenie synchronizacji iCloud dla aplikacji Muzyka (Ustawienia -> Apple ID -> iCloud -> Pokaż wszystko), nie jest to jednak rozwiązanie, które położyłoby kres problemom u wszystkich.

Warto też wiedzieć, że błąd pojawia się jedynie w Apple Music na iOS, a przynajmniej do tej pory tak jest. Nie pojawiły się bowiem żadne skargi ze strony korzystających z aplikacji na macOS. Jeśli prześledzimy raporty o problemach, wydaje się, że pojawiły się one w połowie lutego, co może oznaczać, że Apple coś sknocił w aktualizacji iOS 16.3.1 (ta poprawka miała zresztą naprawić błąd w ustawieniach iCloud).

Czytaj też: Uprasza się TikToka, żeby poszedł sobie z mojego Spotify. Miałem rację, przesiadając się na Apple Music

Co na to Apple? Niektórzy użytkownicy już kontaktowali się z pomocą techniczną firmy, ale do tej pory nie pojawiła się żadna informacja na temat potwierdzenia błędu. Nie jest to jednak pierwszy raz, kiedy na iPhone’ach dzieją się podobne cuda. W tamtym roku dotyczyło to nie muzyki, a filmów i zdjęć – u niektórych osób w galerii zaczęły pojawiać się pliki należące do nieznajomych. Wówczas problem został zażegnany stosowną aktualizacją i zapewne tak samo będzie i tym razem, ale to już kolejny taki przypadek, co naprawdę zaczyna budzić obawy co do tego, czy korzystanie z iCloud faktycznie jest tak bezpieczne, jak to zawsze powtarza Apple.