Nie zapłacisz w terminie i samochód się zbuntuje. Ford chce zabrać nam wolność swoim systemem kontroli

Co powiecie na oddanie kolejnej części swojej wolności przy kupnie nowego samochodu? Kiedyś takie coś byłoby nie do pomyślenia, a tu proszę – nowy patent Forda sugeruje, że firma chce wprowadzić możliwość odgórnej kontroli nad samochodem.
Nie zapłacisz w terminie i samochód się zbuntuje. Ford chce zabrać nam wolność swoim systemem kontroli

System kontroli samochodu firmy Ford zawalczy z osobami unikającymi płatności… zabierając kolejny fragment naszej wolności

Nie mowa tutaj o nieinwazyjnym sposobie kontroli, bo jeśli ten pomysł “przejdzie”, to wyposażony w stosowny system (repossession computer) samochód Forda będzie mógł wręcz zbuntować przeciwko właścicielowi. Ma to być mechanizmem walki z osobami niepłacącymi rat za samochód, co z początku będzie obejmować ograniczanie funkcji nowych Fordów, a w sytuacjach ekstremalnych nawet wyłączanie silnika, odcinanie właścicieli od samochodów i wreszcie zdalne przejmowanie kontroli nad nimi. W takich sytuacjach wbudowane w samochody Forda systemy autonomiczne mają samodzielnie “uciekać” od właściciela, kierując się w określone miejsce. Teoretycznie nie ma w tym nic złego, ale osobiście widzę w tym kolejny fragment budowania rozległego systemu kontroli obywatela.

Czytaj też: Test Ford Tourneo Connect – duże, praktyczne auto może być ładne i nowoczesne

To, co niegdyś było mokrym snem każdego tyrana, dziś staje się normalnością. Sposobów kontrolowania społeczeństwa przybywa z roku na rok i poniekąd wszyscy się na to godzimy, stając się niewolnikami technologii, która zapewnia wygodę. Ta umożliwia dziś kontrolowanie obywateli do stopnia, który ledwie kilka lat temu wydawał się wręcz niemożliwy, a problem ten stale rośnie i z czasem może urosnąć do większych rozmiarów, niż możemy sobie dziś wyobrażać.

Świetnym tego przykładem są płatności cyfrowe, które na zawsze zapisują się w bazach danych, umożliwiając śledzenie naszych wydatków każdemu, kto do tych danych ma dostęp. Teoretycznie praworządni obywatele nie muszą się obawiać tego typu mechanizmów kontroli…, ale tylko teoretycznie. O ile dziś tego typu technologie mogą wydawać się dobrymi i na wskroś przydatnymi narzędziami, to w przyszłości możemy zderzyć się z wielką ścianą cegieł, które aktualnie sami chętnie dokładamy do tego “muru niewolnictwa”, oddając w ręce rządu i firm raz po raz kawałki naszej wolności.

Czytaj też: Test Ford Kuga PHEV. Ładny, duży i oszczędny

A co to wszystko ma wspólnego z najnowszą technologią Forda? Dokładnie to samo, co tyczy się m.in. naszych kont bankowych, które po wycofaniu gotówki (zmierza do tego praktycznie cały świat) z obiegu, staną się naszym jedynym łącznikiem z dobrami konsumpcyjnymi. Czy muszę przypominać, co stało się z rublem po 24 lutym i jak rosyjskie kantory w kilka dni opróżniły się z innych walut? Co sprytniejsi Rosjanie zaczęli ratować swoje oszczędności w ten oto sposób, ale gdyby każdy obywatel miał wyłącznie dostęp do konta bankowego, które można zablokować, taka strategia byłaby zwyczajnie niemożliwa. Władze zapewne zablokowałyby od razu taką możliwość, kiedy kurs rubla zaczął lecieć na łeb i na szyję, aby nie pogłębiać spadków, wiążąc Rosjan “cyfrowym łańcuchem” do krajowej gospodarki.

To oczywiście sytuacja ekstremalna, ale jak pokazały nam ostatnie lata, tych w naszych życiach może być wiele i byle nietoperz może je zapoczątkować, a rządzący państwami będą mogli wykorzystywać nasze uzależnienie od technologii i budowany przez nas obecnie “mur” po to, aby przejąć kontrolę nad naszym dobytkiem (i nami). Nie wspominając już o potencjalnym zagrożeniu ze strony hakerów, czy scenariuszach, w których władze nad państwem zdobywa inny kraj i od razu dostaje w swoje łapki tak potężne narzędzia. Możemy wprawdzie wmawiać sobie, że to niemożliwe, ale zagrożenie tego typu ciągle majaczy na horyzoncie.

Czytaj też: Automatyczne ograniczanie prędkości samochodu w ramach geofencingu. Ford testuje takie rozwiązanie

Technologia Forda może i więc jest pozornie nieinwazyjna, ale stanowi kolejny krok w kierunku kontrolowania społeczeństwa, bo choć dziś będzie wykorzystywana w słusznym celu (walki z osobami niepłacącymi rat), to nic i nikt nie jest nam w stanie zapewnić, że w przyszłości nie zostanie wykorzystana do czegoś innego. Jedni powiedzą, że nie ma w tym nic złego, bo przykładowo takie Apple ID, umożliwiające zdalne blokowanie smartfonu, było do tej pory wykorzystywane w celu walki z kradzieżą, ale po drugiej stronie barykady są ci, którzy czekają tylko odpowiedni moment, aby powiedzieć “a nie mówiliśmy?”. Miejmy jednak nadzieję, że ten dzień nigdy nie nastąpi.