Samsung wykłada na stół nieprawdopodobną ilość gotówki. Taki jest plan na podbój świata

Nie fabryką, a potężną bazą produkcyjną za niewyobrażalną sumę pieniędzy. Tak Samsung chce podbić świat jeszcze przed 2050 rokiem, realizując swój wielki plan na zrewolucjonizowanie krajowego przemysłu układów półprzewodnikowych i tym samym chcąc nawiązać konkurencję zarówno z Intelem, jak i (przede wszystkim) tajwańską firmą TSMC.
Samsung
Samsung

Kto ma półprzewodniki, ten ma świetlaną przyszłość. Władza Korei Południowej i firma Samsung wiedzą o tym doskonale

Wedle najnowszych informacji Samsung Electronics planuje zainwestować 230 miliardów dolarów (około 300 bilionów wonów) w ciągu najbliższych 20 lat w rozwój największej na świecie bazy produkcyjnej układów scalonych w Korei Południowej. Projekt ten ma na celu wzmocnienie krajowego przemysłu półprzewodnikowego i zwiększenie konkurencyjności Samsunga na globalnym rynku. Musimy pamiętać, że Samsung i TSMC są aktualnie dwoma największymi producentami układów scalonych na świecie, ale to tajwański producent jest zdecydowanie na czele. 

Czytaj też: Test Samsung Galaxy S23 Ultra. Przez miesiąc sprawdzałem, czy jest lepszy niż iPhone 14 Pro Max

Aktualnie TSMC jest liderem w zakresie technologii i rentowności, a nawet ma silniejszy ekosystem partnerów i klientów, podczas gdy Samsung stara się go dogonić poprzez zwiększanie inwestycji oraz wprowadzanie nowych technologii pokroju GAA. W ogólnym rozrachunku z aspiracji Samsunga możemy tylko się cieszyć, bo bez niego TSMC mogłoby się liczyć wyłącznie z Intelem na rynku układów półprzewodnikowych, który to aktualnie dąży do rozpowszechnienia swoich usług produkcyjnych i oferowania ich innym firmom w ramach programu. Intel chce więc stać się w pewnym sensie “drugim Samsungiem”, który to wykorzystuje swoje technologie w zakresie produkcji krzemowych układów logicznych do zapewniania układów m.in. dla własnych smartfonów oraz pamięci. 

Czytaj też: Test Samsung Galaxy S23 – powolna ewolucja w naprawdę dobrym kierunku

Wspomniane 300 bilionów wonów to inwestycja będąca jednocześnie częścią planu inwestycyjnego sektora prywatnego o wartości 550 bilionów wonów, którego ujawnił właśnie rząd państwa. Władze Korei Południowej chcą tym planem znacząco przyspieszyć rozwój branży technologicznej (zwłaszcza produkującej układy logiczne, akumulatory i wyświetlacze) poprzez rozszerzenie ulg podatkowych i różnego rodzaju wsparcia. Trudno się temu dziwić w momencie, kiedy to Chiny, Stany Zjednoczone, Japonia i nawet Unia Europejska zapowiedziały już znaczne inwestycje i wsparcie dla firm z tego sektora na rynku. 

W ramach swojego dążenia do rozwinięcia swoich możliwości produkcyjnych, Samsung stworzy pięć nowych fabryk układów półprzewodnikowych i tym działaniem (wedle oświadczenia rządu) przyciągnie szereg innych firm technologicznych i organizacji badawczo-rozwojowych półprzewodników w pobliże Seulu. Korea Południowa wesprze również i je, przeznaczając ponad 25 bilionów wonów w ciągu najbliższych pięciu lat na badania i rozwój w strategicznych technologiach pokroju sztucznej inteligencji. Inwestycje obejmą też rozwój infrastruktury elektrycznej i wodnej.

Samsung Galaxy S23
Samsung Galaxy S23

Czytaj też: Test Samsung SSD Shield T7 2 TB – jak prosta zmiana dysku zmieniła moją pracę

Takie postępowanie południowokoreańskich władz nie dziwi, bo aktualnie państwa wręcz walczą o to, aby na ich terenie powstały fabryki TSMC czy Intela, a racjonalne rządy przywiązują szczególną uwagę do całkowicie rodzimych firm, zajmujących się produkcją półprzewodników. Łatwo to zrozumieć, bo przyszłość maluje się w barwach technologii, a technologia to przede wszystkim logiczne układy krzemowe. Samsung jest więc dla Korei Południowej istnym diamentem jako lider w dziedzinie produkcji pamięci flash, procesorów mobilnych oraz ekranów OLED, a rozwój działalności firmy jest konieczny, aby utrzymywać ważną rolę państwa na arenie międzynarodowej. Ciekawie będzie również zobaczyć, jak Samsung będzie wypadał na przestrzeni następnych dekad na tle TSMC.