Always On Display i 120 Hz w zwykłym iPhonie? Na takie cuda poczekamy długie lata

W ubiegłym roku Apple jeszcze mocniej zaakcentował granicę pomiędzy iPhone’ami Pro i „nie-Pro”. Ten trend będzie kontynuowany w kolejnych latach, co doskonale widać na harmonogramie nowości Apple’a, który właśnie trafił do sieci. Na wiele innowacji, które są już na pokładzie modeli Pro, w podstawowych iPhone’ach będzie trzeba długo czekać.
Always On Display i 120 Hz w zwykłym iPhonie? Na takie cuda poczekamy długie lata

Ulepszenia wyświetlacza w podstawowych iPhone’ach pojawią się. Ale dopiero za kilka lat

W serii iPhone 13, a dokładniej w modelach Pro, Apple w końcu zdecydował się na nową technologię ekranów. Nowe wyświetlacze LTPO, czyli w zasadzie niestandardowe OLED-y, oferują zmienną częstotliwość odświeżania, którą oczywiście Apple musiał nazwać po swojemu – Pro Motion. Technologia ta zawitała oczywiście na pokład ubiegłorocznych modeli Pro, pozwalając urządzeniom nie tylko działać z częstotliwością 120 Hz bez większego wpływu na żywotność akumulatorów, ale również oferować funkcję Always On Display. Oczywiście cały czas mowa o iPhone’ach Pro, bo takich innowacji nie uświadczyliśmy w zeszłorocznych iPhone’ach 14 i 14 Plus.

Spodziewaliśmy się jednak, że w tym roku, wraz z wprowadzeniem Dynamic Island we wszystkich modelach, Apple rozszerzy dostępność Pro Motion i Always On Display na całą serię. Byłaby to bardzo pożądana zmiana, bo przecież w tych podstawowych iPhone’ach nadal musimy zadowalać się statyczną częstotliwością odświeżania na poziomie 60 Hz. Niestety, tak szybko te ulepszenia się nie pojawią.

Czytaj też: iPhone 15 Pro nie będzie miał fizycznych przycisków, a mimo to zadziała z rękawiczkami. Co to za czary?

Ross Young z Display Supply Chain Consultants już w ubiegłym roku przewidywał pojawienie się Dynamic Island we wszystkich iPhone’ach 15. Na razie jeszcze nie możemy powiedzieć, że były to trafne przypuszczenia, ale wszystko na to wskazuje. Niestety, wedle leakera i jego harmonogramu nowości Apple’a – na Pro Motion i Always On Display przyjdzie poczekać dłużej, niż pierwotnie zakładaliśmy. Owszem, gigant z Cupertino wymieni wyświetlacze, ale nie będą to jeszcze LTPO, więc do dyspozycji użytkowników nadal będą te marne 60 Hz. Zmiana nie pojawi się również w 2024 roku, a dopiero w kolejnym, wraz z serią iPhone 17.

Wówczas modele Pro dostaną już Face ID umieszczone pod wyświetlaczem, a aparat do selfie w niewielki, okrągłym otworze. Wszystko to ma pojawić się w 2025 roku. W tym czasie modele podstawowe nadal będą musiały zadowolić się Dynamic Island, które pozostanie z nimi jeszcze przez kolejne dwa lata. Dopiero w 2027 roku całą serię czeka kolejne ogromne ulepszenie. iPhone’y 19 Pro dostaną całkowicie gładki ekran, z aparatem i Face ID pod ekranem, natomiast w pozostałych modelach Face ID powędruje pod wyświetlacz, na którym pozostanie tylko otwór na przednią kamerkę.

Czytaj też: Apple naprawdę myśli, że kupisz iPhone’a 15, bo będzie szybszy. A to nie wszystko, co musisz o nim wiedzieć

Jak widać, Apple ma zamiar utrzymywać wyraźny podział pomiędzy modelami z kolejnych serii, a nowości wprowadzane będą bardzo stopniowo. Spodziewamy się, że podobnie sytuacja wyglądać będzie w przypadku procesora i aparatów, ale na ten temat przeciek milczy. Oczywiście podstawowe iPhone’y będą dostawać ulepszenia, tylko pozostaje pytanie, jakie i jak duże, a co najważniejsze – czy będą one na tyle atrakcyjne, by opłacało kupować się nową generację zamiast modeli Pro z poprzedniej. Już w zeszłym roku wiele osób mocno się zastanawiało nad sensownością wydawania pieniędzy na najnowszego podstawowego iPhone’a i można się spodziewać, że w kolejnych latach podobne rozterki nie będą opuszczać fanów marki. O ile przecieki są prawdziwe, ale tego dowiemy się dopiero jesienią, podczas premiery iPhone’ów 15.