Polska będzie miała własny serwis VOD. Wkrótce ruszy Biblioteka Cyfrowa Mediów Publicznych

Serwisy streamingowe i VOD wyrastają niczym grzyby po deszczu i sama zaczęłam się trochę już gubić w tym, co jest u nas dostępne i jakie treści na danej platformie można obejrzeć. W obliczu tak dużej konkurencji start kolejnej platformy i to polskiej wydaje się niezbyt trafionym przedsięwzięciem. Jednak Biblioteka Cyfrowa Mediów Publicznych zdecydowanie będzie się na rynku wyróżniać, a jednocześnie konkurencją dla innych nie będzie.
Polska będzie miała własny serwis VOD. Wkrótce ruszy Biblioteka Cyfrowa Mediów Publicznych

Ponad 3,5 miliona złotych na Bibliotekę Cyfrową Mediów Publicznych (BCMP). Co dostaniemy w zamian?

Jesienią zeszłego roku Telewizja Polska ogłosiła przetarg w sprawie opracowanie, wdrożenia i integracji Biblioteki Cyfrowej Mediów Publicznych. Ma ona gromadzić, udostępniać, wymieniać i sprzedawać cyfrowe zbiory audio, wideo i zdjęciowe, z których korzystać będą mogły zarówno media, jak i osoby prywatne. Przetarg został właśnie rozstrzygnięty, a za stworzenie BCMP odpowie Studiotech Poland. Całe przedsięwzięcie kosztować ma prawie 3,566 mln zł. O samym projekcie po raz pierwszy usłyszeliśmy dekadę temu, kiedy to w listopadzie 2013 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji podpisała list licencyjny wraz z 19 spółkami mediów publicznych (m.in. Telewizją Polską i Polskim Radiem).

To jest projekt, który ma na celu stworzenie jednolitego systemu wyszukiwania materiałów audialnych i audiowizualnych gromadzonych w zbiorach publicznej radiofonii i telewizji od wielu dziesięcioleci – powiedział wtedy ówczesny przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Jan Dworak.

Dekada minęła, ale w końcu widać, że przedsięwzięcie nabiera tempa. Tylko właściwie jak to ma funkcjonować, bo patrząc na treści, jakie mają być zgromadzone na platformie, trudno oczekiwać, że będzie to taki zwykły serwis VOD. Wedle tego, co już nam wiadomo, tak właśnie będzie. Biblioteka Cyfrowa Mediów Publicznych różnić się będzie, od tego, co obecnie znamy. Oczywiście znajdziemy tam treści dostępne „od ręki”, zaraz po wyszukaniu, ale pojawi się również opcja zamówienia poszukiwanego programu czy audycji radiowej. Dodatkowe, jedne materiały będzie można oglądać lub słuchać za darmo, podczas gdy za inne trzeba będzie zapłacić.

Każdy będzie mógł przeszukać zasoby, odszukać materiał, który go interesuje i ten materiał pozyskać, czy to w formie płatnej czy bezpłatnej. To będzie uzależnione od formy jego wykorzystania. Przypuśćmy, że jakaś osoba wystąpiła w programie „Od przedszkola do Opola”. Minęło 30 lat, chciałaby wrócić do tamtych wydarzeń. Zobaczyć to jeszcze raz i przeżyć te emocje. Będzie miała tę możliwość. Trzeba będzie zalogować się na platformie, wyszukać materiał, obejrzeć bądź ewentualnie zamówić – tłumaczył w maju Przemysław Herburt, ówczesny dyrektor Ośrodka Dokumentacji i Zbiorów Programowych TVP.

Nie ma więc co upatrywać w BCMP konkurencji dla Netflixa czy Amazon Prime Video. To w końcu inny serwis, który raczej rynku nie podbije, ale nie taki zresztą jest jego cel. Biblioteka Cyfrowa Mediów Publicznych będzie istną skarbnicą materiałów archiwalnych, których normalnie na próżno szukać w sieci.

Na więcej szczegółów na temat funkcjonowania serwisu musimy jeszcze poczekać. Nadal nie wiadomo np. czy będzie on funkcjonował tylko w postaci witryny internetowej, czy może pojawi się aplikacja na telewizory i smartfony. Tego jednak powinniśmy dowiedzieć się w kolejnych miesiącach, bo przewidywany start Biblioteki Cyfrowej Mediów Publicznych planowany jest na przełom 2023 i 2024 roku.