Już wiemy, dlaczego Elon Musk chce wstrzymać prace nad SI. Potajemnie tworzy własną

Sam twierdził, że generatywne SI potrzebuje regulacji. Był wśród sygnatariuszy otwartego listu nawołującego do spowolnienia tempa prac rozwojowych nad generatywną sztuczną inteligencją. Jednocześnie zrobił właśnie gigantyczne zakupy sprzętu do trenowania AI, a w ramach Twittera chce rzekomo zbudować własny duży modelu językowy – proszę państwa, Elon Musk we własnej osobie.
Już wiemy, dlaczego Elon Musk chce wstrzymać prace nad SI. Potajemnie tworzy własną

Na wstępie stawiam bardzo ważne pytanie: stać was może na szarpnięcie się z zakupem bagatela około 10 tys. wyspecjalizowanych pod kątem rozwoju SI kart graficznych Nvidia Tesla A100? Jedna sztuka tej niepozornie wyglądającej maszynerii może przysporzyć o płacz portfela (ponad 10 tys. dolarów, a w polskich warunkach cena końcowa, zależnie od wersji, kształtuje się bardziej w okolicach 60-70 tys. zł). Oczywiście pytam dla kolegi, bo mnie to co najwyżej stać na zadawanie takich pytań.

Elon Musk wciągnie sztuczną inteligencję na Twittera?

Z informacji pozyskanych przez dziennikarzy Business Insider wynika, że tajemniczy projekt Muska związany z wprowadzeniem SI do Twittera jest obecnie w fazie wczesnych przygotowań i wiąże się ze stworzeniem własnego dużego modelu językowego (LLM – Large Language Model). Dla kontekstu, obecnie jednym z najbardziej znanych LLM-ów jest GPT (Generative Pretrained Transformer) od OpenAI, stojący za słynnym ChatGPT. Można powiedzieć, że to właśnie od niego zaczął się prawdziwy szał związany z generatywnym SI.

Można sobie zadać jeszcze jedno ważne pytanie: gdzie na Twitterze jest miejsce na tego typu rozwiązania? Elon Musk narzekał na pracę wbudowanej w serwis wyszukiwarki i to może być jedno z miejsc, które faktycznie dałoby się nieco skuteczniej zagospodarować. Z drugiej strony danych na Twitterze nie brakuje i już były one wykorzystywane do trenowania SI. Sięgnął po nie wspomniany ChatGPT, zanim dostęp do nich został zablokowany przez samego Muska w grudniu ubiegłego roku.

Bliżej mi do innej hipotezy, zakładającej wykorzystanie sztucznej inteligencji do wyciśnięcia większych korzyści finansowych z reklamowej odsłony działalności Twittera. Pod tym względem od przejęcia platformy przez Elona Muska w ciągu ostatniego półrocza jest tylko gorzej, a odpływu reklamodawców nie da się nie zauważyć w wynikach finansowych spółki. Generatywne SI przy odpowiednim treningu mogłoby pomóc w tworzeniu treści tekstowych i wizualnych dopasowanych pod konkretną aktywność użytkowników.

Czytaj też: Sprawdziłem, czy warto płacić za Twitter Blue. Jest gorzej, niż myślałem

Tak czy siak, nowa partia GPU przeznaczonych dla treningu SI zacznie grzać wnętrze jednego z dwóch centrów danych Twittera. Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, przypuszczalnie padnie na to znajdujące się w Atlancie. Z Twitterem trudno musi się obecnie współpracować przedstawicielom mediów – automatyczna odpowiedź na zapytanie do biura prasowego zaowocuje otrzymaniem wiadomości zwrotnej z osobliwą zawartością – ikoną symbolizującą kupę (dojrzały statement, nie ma co).

Elon Musk i jego osobowość wieloraka w kontakcie z SI

Ze sztuczną inteligencją łączy obecnego właściciela Twittera gęsta sieć powiązań. To dzięki niemu oraz kilku innym tech-inwestorom istnieje OpenAI, z którym drogi miliardera rozeszły się w 2018 roku. Elon Musk nie krył swojej krytyki względem organizacji, która jego zdaniem nastawia się na uzyskanie maksymalnego zysku ze swojej działalności, działa zbyt mało transparentnie, a efektywną kontrolę nad przedsięwzięciem sprawuje obecnie Microsoft. 

Nie ulega wątpliwości, że koncern z Redmond dorzucił niedawno do kieszeni OpenAI solidne kilka mld dolarów dla podtrzymania dobrej atmosfery współpracy, ale to nadal bardziej partnerski układ z korzyściami dla obu stron (przynajmniej tak to wygląda w kategoriach formalnych).

Tymczasem przy całym wcześniejszym sprzeciwie dotyczącym nadmiernie rozpędzonej lokomotywy generatywnego SI, Musk zaczyna na własną rękę eksperymentować z tym samym pojazdem. Czy ktoś może mi pomóc to zrozumieć? Bo powoli zaczynam się w tym gubić.