Warto jednocześnie podkreślić, że dotychczasowe ustalenia w tej sprawie są obecnie dostępne w formie preprintu. Oznacza to, iż wciąż czekają na akceptację w świecie nauki. Jeśli jednak potwierdzi się to, o czym piszą Chunshan Lin i reszta jego zespołu, to oznaczałoby, iż fale grawitacyjne mogły wpływać na czasoprzestrzeń do tego stopnia, by powstawało promieniowanie.
Czytaj też: Pozostałości supernowej odgrywają istotną rolę w funkcjonowaniu wszechświata. JWST ujawnia ich tajemnice
Jak wyjaśniają autorzy wspomnianej publikacji, obiektem ich badań było wzbudzenie rezonansowe pola elektromagnetycznego przez fale grawitacyjne. W toku przeprowadzonych badań udało się potwierdzić istnienie rezonansu wąskopasmowego. Samo zjawisko rezonansu nie jest nam obce i doświadczył go każdy, kto kiedykolwiek bawił się na huśtawce.
Oczywiście gdy mówimy o warunkach panujących we wczesnym wszechświecie, to skala tego zjawiska była zdecydowanie większa. Kluczową rolę w tej sprawie mogła odegrać tzw. inflacja kosmologiczna. W myśl hipotez wczesny wszechświat doświadczył takiej fazy, które przejawiała się bardzo szybkim rozszerzaniem na skutek obecności ujemnego ciśnienia.
Grawitacja rozchodząca się w formie fal tuż po Wielkim Wybuchu mogła wpływać na pole elektromagnetyczne na tyle, by część energii rozchodziła się w formie światła
Miało to miejsce 13,8 mld lat temu, gdy wszechświat miał… mniej niż sekundę. W oka mgnieniu wszystko bardzo się rozszerzyło, a gdy inflacja się zakończyła, to zapanował prawdziwy chaos. Fale grawitacyjne rozchodziły się wtedy we wszystkie strony, rozlewając się po całym wszechświecie.
O ile obecnie fale grawitacyjne są tak słabe, że potrzeba niezwykle czułych instrumentów do ich wykrywania, tak przed miliardami lat sytuacja mogła wyglądać zgoła inaczej. To z kolei mogło prowadzić do poważnych oddziaływań na pole elektromagnetyczne we wczesnym wszechświecie. O jak istotnym wpływie mówimy? Na tyle dużym, by obszary o nasilonej grawitacji wzbudzały pole elektromagnetyczne do tego stopnia, że część energii “uciekała” w postaci promieniowania.
Czytaj też: Fale grawitacyjne kluczem do rozwikłania zagadek Wszechświata
Innymi słowy, powstawało światło, którego źródłem były fale grawitacyjne rozchodzące się po wszechświecie tuż po zakończeniu inflacji kosmologicznej. O ile obecnie realizacja takiego scenariusza jest niemożliwa (choć, mając na uwadze, iż kosmos już niejednokrotnie nas zaskakiwał, może warto byłoby zostawić pewien ułamek procenta szans) tak przed miliardami lat mógł się realizować zupełnie inny scenariusz.