Obserwacje, które doprowadziły do przełomu, dotyczyły układu tworzącego się wokół gwiazdy HD 169142. Dwie inne protoplanety krążą wokół gwiazdy znanej jako PDS 70, dlatego określono je mianem PDS 70 b i PDS 70 c. O szczegółach najnowszego odkrycia astronomowie piszą na łamach Monthly Notices of the Royal Astronomical Society: Letters.
Czytaj też: W stronę Ziemi zmierza hipotetyczna planetoida. Naukowcy symulują konsekwencje zderzenia
Jak wyjaśniają autorzy publikacji, tworzące się planety powinny być wysoce rozgrzane, dlatego najlepszym sposobem ich obserwacji jest śledzenie ich w podczerwieni. I tak właśnie stało się w przypadku HD 169142, gdzie naukowcy zwrócili szczególną uwagę na potencjalne termiczne sygnatury związane z procesem narodzin planety.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, iż tamtejsza protoplaneta – która zyskała nazwę HD 169142 b – krąży w odległości około 37 jednostek astronomicznych od swojej gwiazdy. Gwoli ścisłości: jedna taka jednostka oznacza średnią odległość dzielącą naszą planetę od Słońca. Gdyby pozostawać w realiach Układu Słonecznego, to orbita HD 169142 b byłaby nawet bardziej rozległa, niż w przypadku Neptuna. Ten jest ósmą, najbardziej oddaloną planetą od Słońca i przez lata stanowił ogromne wyzwanie dla astronomów próbujących go dostrzec.
Protoplaneta HD 169142 b krąży w odległości około 37 jednostek astronomicznych od swojej gwiazdy
Dotychczas prowadzone obserwacja odbywały się z udziałem Bardzo Dużego Teleskopu należącego do Europejskiego Obserwatorium Południowego. Kluczową rolę odegrał w nich instrument Sphere, a później pomocne okazało się narzędzie do przetwarzania obrazów opracowane przez PSILab. W przyszłości z kolei astronomowie powinni wykorzystywać w tym celu niezwykle zaawansowany Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Jego instrumenty już niejednokrotnie doprowadziły do przełomowych obserwacji, a przecież nowy teleskop NASA został uruchomiony zaledwie kilka miesięcy temu.
Hipotezy dotyczące obecności protoplanety w układzie oddalonym o 374 lata świetlne od Ziemi pojawiły się już wcześniej, ponieważ w latach 2015-2019 zaobserwowano tam poszlaki formowania się młodego układu. Dodatkowe obserwacje potwierdziły pierwotne przypuszczenia: wokół HD 169142 faktycznie krąży obiekt, który pewnego dnia stanie się planetą albo pozostanie na etapie planetoidy.
Czytaj też: Tak powstają gwiazdy. Naukowcy zidentyfikowali brakujący element układanki
Iain Hammond, który uczestniczył w badaniach, dodaje, że w podczerwieni można zobaczyć nie tylko termiczne sygnatury związane z aktywnością protoplanety, lecz również spiralne ramię w dysku powstałe w związku z jej aktywnością. Jaki z tego wniosek? Przede wszystkim taki, że inne dyski protoplanetarne zawierające spirale także mogą zawierać podobne obiekty. Dalsze ustalenia w tej sprawie powinny dostarczyć informacji na temat tego, jak tworzą się układy podobne do naszego. Z tego względu obserwacje protoplanet oraz młodych planet są szczególnie cenne.