Magiczna edycja w Zdjęciach Google – ty też będziesz się zastanawiać, czy zdjęcie jest prawdziwe

Inteligentne narzędzia służącej do edycji zdjęć nie są niczym nowym – w jakimś zakresie korzysta z nich każde poważne narzędzie graficzne. Zdjęcia Google nie są wyjątkiem – na początku użytkownicy smartfonów Pixel, a następnie posiadacze innych smartfonów mogli korzystać z tzw. magicznych narzędzi, dzięki którym można było szybko poprawić kolory czy usunąć przypadkowe obiekty które zaplątały się w kadr. Magiczna edycja, zaprezentowana na konferencji Google I/O idzie jednak o krok dalej, rozbudowując istniejące możliwości i oferując nowe.
Magiczna edycja w Zdjęciach Google – ty też będziesz się zastanawiać, czy zdjęcie jest prawdziwe

Zdjęcia Google zaoferują zaawansowane narzędzia dostępne na wyciągnięcie palca

Wśród nowych narzędzi magiczna edycja zaoferuje bardziej rozbudowane usuwanie obiektów, które będzie mieć większą dokładność i precyzyjniej wypełnieni powstałe luki. Wraz kontekstowo generowanym wypełnieniem pojawi się także selektywna edycja obiektów – za pomocą kilku ruchów palcem można będzie podmienić niebo, czy przesunąć główny temat zdjęcia by poprawić kompozycję kadru.

Zamieszczone przez Google demonstracje magicznej edycji robią wrażenie przede wszystkim szybkością i łatwością użycia – profesjonalne programy graficzne pozwalają na podobny zakres działań od dość dawna, ale wymagają sporo zachodu i wiedzy, by uzyskać przekonujący wynik. Na demonstracjach w Zdjęciach Google wszystko wygląda na bardzo proste, choć na szybko dopatrzyłem się błędów – na przykład po przesuniętym obiekcie pozostaje cień w dawnym miejscu, więc wklejkę można bez problemu zidentyfikować.

Magiczna edycja zachęci do głębokiej ingerencji w zdjęcia, a skutki mogą być trudne do przewidzenia

Magiczna edycja

Popularność fotografii mobilnej idzie w parze z jej autentycznością – większość zdjęć, jakie wrzucamy do Internetu, jest publikowana bez jakiejkolwiek edycji lub edycja ta jest bardzo prosta, a jedynie nieliczni użytkownicy sięgają po poważniejsze narzędzia i obrabiają fotografie. Magic Editor jednak zdemokratyzuje zaawansowaną edycję, która stanie się dostępna dla każdego. Z jednej strony nic, tylko się cieszyć, ale jednocześnie nie sposób się nie zastanowić, do czego to prowadzi. Przypomniała mi się sprawa miesięcznika National Geographic i okładki, jaka się znalazła na wydaniu z lutego 1982 roku. Oryginalna fotografia okazała się niedostosowana do potrzeb pionowego formatu miesięcznika, edytor więc przesunął nieco piramidę, by lepiej się prezentowała na okładce. Wtedy wyniknęła z tego afera, a National Geographic gęsto się tłumaczył.

Od dawna jednak głęboko edytowane okładki stały się standardem i na naszym własnym polskim poletku można zobaczyć naprawdę żenujące przykłady działań grafików. Możliwość głębokiej ingerencji w zdjęcie przez każdego spowoduje, że już przy każdym kadrze jaki zobaczymy trzeba będzie się zastanawiać i dopatrywać śladów edycji. Ile osób dało się nabrać na całkowicie sztucznie wygenerowaną grafikę papieża w puchatej kurtce? Jeśli jednym palcem będzie można przesunąć Giewont, żeby lepiej się komponował z dziewczyną/chłopakiem, to gdzie szukać autentyczności?

Dlatego trochę się tą wciskającą wszędzie AI niepokoję, choć na co dzień korzystam zarówno z narzędzi do obróbki grafiki AI jak i graficznych silników generatywnych – także na potrzeby zamieszczanych tu publikacji. Nie przyszłoby mi jednak do głowy w ten sposób fałszować rzeczywistości, a tymczasem bezmyślne poprawianie wszystkiego dostanie potężnego kopa i sam czort wie, czym to się skończy.

Magiczna edycja trafi na początek do smartfonów Google Pixel, najprawdopodobniej pod koniec roku. Posiadacze pozostałych smartfonów będą musieli poczekać nieco dłużej.

PS. Obserwuj Focus Technologie na TiToku!

@focustechnologie

Coraz więcej rzeczy zrobi za nas sztuczna inteligencja, coraz więcej składanych smartfonów na rynku. Oto najciekawsze nowości od Google #google #ai #sztucznainteligencja #pixelfold #focustech

♬ Chill Vibes – Tollan Kim

*Grafika główna została wygenerowana przy pomocy Midjourney