Sytuacja w pierwszym kwartale 2023 roku na rynku składanych smartfonów nie jest zbyt różowa
Odkąd składane smartfony przestały być ciekawostką i stały się bardziej popularne, zaczęto upatrywać w nich przyszłości branży mobilnej. Innowacyjne, zrywające z typową konstrukcją, w końcu oferujące coś nowego w czasie, gdy większość topowych modeli zaczęła być produkowana prawie na jedno kopyto. I może coś w tym jest, może faktycznie w przyszłości przerzucimy się na składaki, ale to przyszłość bardzo odległa. Na razie są one wciąż urządzeniami niszowymi, skierowanymi tylko do niewielkiego ułamka klientów, których stać na wyłożenie kilku (czasem nawet i 10 tysięcy – tak, mówię o nowym Mate X3 od Hauwei) złotych po to, by móc składać swojego smartfona.
Nie ma co się oszukiwać, na ten prawdziwy wzrost popularności będziemy musieli poczekać do momentu, w którym na sklepowe półki zaczną trafiać bardziej budżetowe składaki. Na razie jednak, jak wynika z raportu przedstawionego przez firmę DSCC, składane smartfony stanowią niecały jeden procent wszystkich sprzedanych w pierwszym kwartale tego roku modeli. W tym przypadku trudno więc mówić o jakiejkolwiek rynkowej dominacji – bądźmy poważni.
Na dodatek, podobnie jak cały rynek smartfonów, również ten składany zaczął borykać się ze spadkami sprzedaży. Niby modeli przybywa, jednak klienci nie sięgają już tak chętnie do portfeli, co jeszcze rok wcześniej. W okresie od stycznia do marca sprzedano bowiem 2,1 mln składaków, natomiast w analogicznym okresie 2021 roku sprzedaż wyniosła 2,22 mln. Niby różnica nie jest aż taka duża, ale nie jest też to pierwszy taki spadek w ostatnim czasie. W czwartym kwartale 2022 roku, w porównaniu z trzecim kwartałem, sprzedaż składaków spadła aż o 48 procent. Wygląda na to, że optymistyczne prognozy analityków z początku ubiegłego roku się nie sprawdziły – po niesamowitym wzroście sprzedaży w 1Q2022 wynoszącym aż 571% (kwartał do kwartału) wieszczono dalsze wzrosty, które, jak widać, nie nastąpiły.
Jeszcze ciekawiej to wygląda, gdy przyjrzymy się sytuacji Samsunga
Temu, że południowokoreański gigant króluje na rynku składaków, trudno zaprzeczyć. Galaxy Z Fold i Galaxy Z Flip to najchętniej wybierane modele w swoich kategoriach, ale konkurencja nie śpi. Samsung nadal ma dużą przewagę, jednak nie jest to już monopol, a sprzedaż spada – z 1,6 mln sztuk w pierwszych miesiącach 2022 roku do niecałego miliona w pierwszym kwartale tego roku. Składaki Samsunga mają obecnie 45-procentowy udział w rynku, a po piętach zaczyna deptać im Oppo, któremu udało się zgarnąć aż 21% udziałów, a to wszystko za sprawą dostępnego globalnie Oppo Find N2 Flip, bo Find N2 nadal pozostaje w sprzedaży tylko w Chinach (gdzie oczywiście też dokłada się do wyników).
Spośród tych dwóch typów składaków, to Flipy cieszą się największą popularnością i tutaj króluje Galaxy Z Flip 4, ale co ciekawe, zwolenników zyskuje Huawei Pocket S, co akurat mnie wcale nie dziwi. Jest to bowiem okrojona wersja P50 Pocket, czyli model z niższej półki, którego cena została zmniejszona o połowę w stosunku do oryginału. Dopiero trzecie miejsce zajmuje Galaxy Z Fold 4, a za nim znalazł się Oppo Find N2 Flip.
W tym kontekście bardzo mnie ciekawi, jak sytuacja będzie wyglądała w II kwartale, jednak na taki raport jeszcze trochę musimy poczekać. Do gry wkroczył bowiem Google ze swoim Pixel Fold, a na 1 czerwca zaplanowana jest premiera dwóch nowych składaków Motoroli – Razr 40 Ultra i Razr 40, które też mogą nieźle namieszać, o ile pokładane w nich nadzieje okażą się słuszne. W kolejnych miesiącach czeka nas oczywiście debiut Galaxy Z Fold 5 i Galaxy Z Flip 5, więc Samsung ma spore szanse na odrobienie strat w drugiej połowie roku, jeśli uda mu się zaprezentować coś, co wyróżni te urządzenia na tle konkurencji.