Woda znaleziona tam, gdzie się tego nie spodziewaliśmy. JWST znowu w akcji

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba posłużył astronomom do przeprowadzenia obserwacji jednej z komet pasa głównego. Wykorzystano w tym celu instrument NIRSpec (Near-Infrared Spectrograph). 
Woda znaleziona tam, gdzie się tego nie spodziewaliśmy. JWST znowu w akcji

W toku kosmicznego śledztwa naukowcy uznali, że wspomniany obiekt, znany jako 238P/Read, otoczony jest parą wodną. To z kolei wskazuje na scenariusz, w którym woda pochodząca z początków Układu Słonecznego zachowała się tam w formie lodu. Przy okazji pojawiła się też pewna zagadka, ponieważ rzeczona kometa – w odróżnieniu od pozostałych znanych nauce – nie zawiera dwutlenku węgla. Albo przynajmniej do tej pory nie udało się go wykryć. 

Czytaj też: W naszą stronę leci kometa. Będzie jaśniejsza od gwiazd na niebie

Badania na ten temat zostały zaprezentowane na łamach Nature. Jak przekonują autorzy, jednym z ich celów jest zrozumienie historii rozkładu wody w Układzie Słonecznym. Powinno to pozwolić na lepsze zrozumienie, jak funkcjonują inne układy planetarne i czy w ich skład mogą wchodzić obiekty podobne do Ziemi – czyli stwarzające warunki sprzyjające życiu.

238P/Read została odkryta w 2005 roku i jest jedną z komet pasa głównego. Takie obiekty pochodzą z Pasa Kuipera lub Obłoku Oorta, dlatego mogły zachować zamrożoną wodę będącą pamiątką po początkach Układu Słonecznego. Kiedy owe ciała zbliżają się do Słońca, wzrost temperatury prowadzi do odparowywania tej wody i powstawania czegoś, co nazywa się komą. 

Woda w zamarzniętej postaci została dostrzeżona w obrębie komety pasa głównego znanej jako 238P/Read

Od dłuższego czasu astronomowie przekonywali, iż lód powinien występować również wśród komet krążących wewnątrz orbity Jowisza, choć na potwierdzenie tego trzeba było czekać aż do debiutu naukowego Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. To właśnie dostarczone przez niego dane widmowe wykazały, iż w skład komet pasa głównego, takich jak 238P/Read, może wchodzić zamarznięta woda.

Obecność lodu, będącego potencjalną pamiątką z początków naszego układu, to jedno, ale pojawiła się też inna kwestia. Chodzi o dwutlenek węgla, który zwykle stanowi około 10 procent lotnej materii tworzącej kometę. Gaz ten może sublimować, gdy światło pochodzące ze Słońca jest wystarczająco intensywne, lecz w tym przypadku rzeczony związek w ogóle nie został zidentyfikowany. Być może 238P/Read straciła swój dwutlenek węgla z biegiem lat.

Czytaj też: Jeszcze nikt nie zajrzał tak głęboko w atmosferę egzoplanety. Teleskop Webba znów przesuwa granicę

W ramach dalszych badań astronomowie chcieliby skupić się także na innych kometach pasa głównego. Te, choć niewielkich rozmiarów i oddalone od Ziemi, stanowią stosunkowo łatwy cel dla Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Dzięki jego imponującym parametrom naukowcy są więc w stanie dostrzegać szczegóły nawet słabo widocznych ciał niebieskich. Niezwykle przydatne byłoby też zebranie próbek z obiektu takiego jak 238P/Read, dzięki czemu możliwe byłoby wykonanie dokładnych analiz chemicznych.