Airbus wykorzysta jedno z najbardziej niebezpiecznych paliw, aby zrewolucjonizować samoloty

AIrbus ma plan i to całkiem sprytny. Chce zrewolucjonizować swoje samoloty, stawiając na jedno z najbardziej niebezpiecznych paliw, które to ma zastąpić stosowane powszechnie paliwo lotnicze i obniżyć emisję do zera.
Airbus wykorzysta jedno z najbardziej niebezpiecznych paliw, aby zrewolucjonizować samoloty

Samoloty doczekają się rewolucji. Airbus nie poprzestaje w swoim wielkim marzeniu o wprowadzenie wodoru w sektor awiacji

Przemysł lotniczy musi doczekać się zmian. Airbus jest jedną z firm, które dążą do tego, aby cały ten sektor przestał tak bardzo szkodzić światu poprzez obniżenie jego emisyjności z aktualnych 2,5 procent w skali całego świata. Teraz dowiedzieliśmy się o planach tego producenta w związku z samolotem pasażerskim napędzanym wodorem. Związana z tym przełomowa technologia napędowa stanowi wręcz kluczowy krok w kierunku bardziej ekologicznego lotnictwa i zmniejszenia śladu węglowego całego sektora. Jest to o tyle ważne, że Airbus konkuruje z Boeingiem, Embraerem i Bombardierem na globalnym rynku samolotów komercyjnych, więc swoimi osiągnięciami popchnie do działania również swoją konkurencję.

Czytaj też: Kolosalny samolot Airbusa przejął kontrolę nad dronami. Tak wytycza się nowe szlaki dla wojska

Ten nowy samolot Airbusa zasilany wodorem ma na celu sprostanie wyzwaniom środowiskowym stojącym przed sektorem lotniczym poprzez wykorzystanie wodoru jako czystego źródła energii. Kiedy ulega spalaniu, pozwalając silnikom pracować i tym samym wytwarzać ciąg potrzebny do lotu, emituje jedynie parę wodną, co czyni go neutralną pod względem emisji dwutlenku węgla opcją energetyczną. Zastępując tradycyjne paliwo do silników odrzutowych wodorem, firmy zmniejszą do zera emisję gazów cieplarnianych z samolotów i tym samym przyczynią się do walki ze zmianami klimatycznymi.

Aktualnie wiemy, że we współpracy z ArianeGroup firma Airbus zakończyła testowanie kompletnego systemu zasilania wodorem lotniczego silnika. Związany z tym wysiłkiem projekt HyPERION rozpoczął się w grudniu 2020 roku i ma na celu wyprodukowanie praktycznych wodorowych komercyjnych samolotów pasażerskich do 2035 roku, które będą całkowicie bezpieczne mimo tego, że będą wykorzystywać potęgę drzemiącą w jednym z najbardziej rewolucyjnych paliw.

Czytaj też: Czy leci z nami pilot? Airbus DragonFly pokazuje, że autonomiczne samoloty to tylko kwestia czasu

Wiemy, że w tym systemie wodór będzie przechowywany w postaci schłodzonej cieczy w zbiornikach kriogenicznych i następnie dozowany do układu paliwowego, odpowiadającego za wstępne podgrzanie ciekłego wodoru. To sprawi, że paliwo ulegnie konwersji w stan gazowy i następnie trafi już do silników w optymalnej temperaturze i ciśnieniu. Jego wstępny test miał już zresztą miejsce, bo w maju sprawdzianu doczekały się systemy w stanie proof-of-concept, w których testowano różne metale oraz system opracowany dla rakiet Ariane.

Czytaj też: Akcja rodem z filmu. Airbus pokazał statek-matkę z wyjątkowym dronem Remote Carrier w akcji

W dążeniu do samolotów na wodór Airbus rozwija też projekt UpNext, w ramach to którego ma opracować “ukryty silnik” w samolocie pasażerskim. Mowa więc ponownie o zastąpieniu tego jednego silnika w ogonie, którego normalnie nie widać, a który pełni kluczową rolę w zakresie zasilania wszystkiego, co znajduje się w samolocie. To bowiem po prostu jeden wielki generator. Airbus chce, aby w swoich samolotach A330 montować właśnie silniki HyPower na wodór, które demonstratorów mają doczekać się do 2025 roku. Innymi więc słowy, na pierwszy samolot wodorowy od Airbusa nieco sobie poczekamy, ale wedle zapowiedzi, kiedy już trafi na rynek, będzie w pełni ekologicznym i bezpiecznym sprzętem.

PS – po więcej materiałów najwyższej jakości zapraszamy na Focus Technologie. Subskrybuj nasz nowy kanał na YouTubie!