To właśnie Belgowie pochwalili się informacją, z której wynika, że produkcja z wykorzystaniem elektrowni wiatrowych i słonecznych zapewniła im wystarczającą ilość energii elektrycznej, aby pokryć całe zapotrzebowanie. O sprawie poinformowali przedstawiciele Elia, czyli operatora systemu przesyłowego energii elektrycznej.
Czytaj też: Nie USA, nie Niemcy. Prawdziwego zamachu na naszą fotowoltaikę dokonały Chiny
Historyczny rezultat został ustanowiony 29 maja, kiedy to belgijskie farmy wiatrowe i słoneczne dostarczyły wystarczającą ilość energii, aby pokryć całe zapotrzebowanie tego kraju. Nigdy przedtem podobna sytuacja nie miała w Belgii miejsca, dlatego sprawa jest szczególnie ważna.
Odnawialne źródła energii w postaci wiatru i słońca zapewniły Belgom więcej energii elektrycznej niż było w pewnym momencie potrzebne w skali kraju
Wynik ten nie jest może równie imponujący, jak hiszpański, ponieważ na Półwyspie Iberyjskim OZE napędzały energetykę przez większą część dnia, lecz od czegoś trzeba zacząć. Mówiąc dokładniej, energia słoneczna i wiatrowa była szczególnie dostępna między 13:00 a 13:30. Właśnie wtedy rzeczone instalacje wygenerowały łącznie 8,303 MW energii elektrycznej. Dla porównania, zeszłoroczny rekord wynosił 7,112 MW.
Mając na uwadze fakt, iż obecnie w Europie mamy okres, w którym nasłonecznienie jest szczególnie wysokie, nie powinno dziwić, że fotowoltaika odpowiadała za znaczną część odnotowanego rezultatu. Instalacje słoneczne zapewniły bowiem aż 5,5 MW z nieco ponad 8 MW wyprodukowanych we wspomnianym czasie.
Jak poinformował operator Elia, w ramach promowanego obecnie modelu, który zachęca do elastycznej konsumpcji, posiadacze urządzeń takich jak pompy ciepła czy samochody elektryczne będą mogli ładować swoje sprzęty wtedy, gdy dostępna będzie duża ilość taniej, ekologicznej energii elektrycznej. Dzięki temu możliwe będzie utrzymanie równowagi sieci.
Nam pozostaje natomiast radość z tego, jak szybko na Starym Kontynencie rozwijają się technologie pozwalające na eksploatację odnawialnych źródeł energii. Nawet biorąc pod uwagę stosunkowo niskie zaludnienie Europy w porównaniu z resztą świata, może się okazać, iż będziemy dobrym przykładem dla pozostałych. A dopiero przy globalnej współpracy uda się zrealizować cele prowadzące do redukcji emisji gazów cieplarnianych i ograniczenia postępujących zmian klimatu.
